Zatrudnieni nie znają przepisów o równym traktowaniu. Częściej zgłaszane są przypadki mobbingu. Przepisy antydyskryminacyjne nie chronią wszystkich.
W ubiegłym roku sądy pracy rozstrzygnęły niewiele ponad 300 spraw o dyskryminację z powodu płci. Spraw o inne przejawy dyskryminacji w miejscu pracy jest dużo mniej. Pracownicy nie wykorzystują przepisów antydyskryminacyjnych, by bronić swoich praw. Główną przyczyną jest brak świadomości prawnej. Zatrudniający ma zapoznawać pracowników z przepisami o równym traktowaniu. W praktyce wyciągi z kodeksu gdzieś tam wiszą zapomniane w gablotach. O tym, jak trudno uświadomić pracownikom możliwości przeciwdziałania dyskryminacji, świadczą doświadczenia gejów i lesbijek, którzy są zorganizowani i walczą o swoje prawa m.in. w miejscu pracy. Od 25 sierpnia ubiegłego roku działa przy OPZZ pełnomocnik do spraw gejów i lesbijek. Okazuje się, że w ciągu pół roku działalności tej instytucji zgłosiło się ze swoimi problemami zaledwie kilkanaście osób dyskryminowanych w pracy ze względu na orientację seksualną. Żaden z tych przypadków nie trafił jednak do sądu.
Źródło: Rzeczpospolita, Tomasz Zalewski, 12 kwietnia 2010 r.