Umowa o dzieło jest zawierana bez ZUS i niektórzy eksperci zwracają uwagę, że trudno będzie przeprowadzić pełne oskładkowanie. Nie ma np. czasu trwania umowy: jest ona zawierana na uzyskanie dzieła bez określenia terminu, w jakim ma to nastąpić. To oznacza, że trudno byłoby nałożyć składkę na ubezpieczenie chorobowe. Bardziej prawdopodobny jest więc plan minimum, czyli pobieranie składek emerytalnej i rentowej. Zresztą wprost stwierdza to rząd w przeglądzie emerytalnym.
To nie pierwsze podejście rządzących do obłożenia składkami umów o dzieło. Nad takim krokiem zastanawiała już poprzednia ekipa, gdy okazało się, że elastyczne formy zatrudnienia w wyniku kryzysu zaczynają się robić coraz powszechniejsze.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej"
Polecamy: Umowa o dzieło: w tych 11 sytuacjach jej nie zawieraj!