Przed odpowiedzialnością za chorobę zawodową pracownika pracodawca może się skutecznie bronić, podnosząc argument o przyczynieniu się czynników zewnętrznych lub samego pracownika do powstania choroby – stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r., sygn. akt II PK 170/14, Lex nr 1681882.

Rozstrzygnięcie to wydano w sprawie o odszkodowanie, wynagrodzenie, rentę uzupełniającą i zadośćuczynienie, których od swojego pracodawcy domagał się pracownik, u którego w 2010 r. stwierdzono chorobę zawodową w postaci boreliozy. Według Państwowego Inspektora Sanitarnego na ugryzienie przez kleszcza pracownik, zatrudniony jako inkasent, był narażony w okresie zatrudnienia w pozwanej spółce w latach 1992-2000. Decyzja ta została utrzymana w mocy przez Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny. W 2003 r. stwierdzono u powoda umiarkowany stopień niepełnosprawności (od 1993 r.).

Sąd I instancji umorzył postępowanie w sprawie przeciwko pracodawcy o odszkodowanie oraz rentę uzupełniającą. Apelację powoda od tego wyroku oddalił Sąd Okręgowy, uznając, że poszkodowany nie wykazał, że zachorował na boreliozę w okresie zatrudnienia u pozwanego. Sąd nie jest zaś związany decyzją o stwierdzeniu choroby zawodowej, która jest jednym z dowodów w sprawie i podlega ocenie na takich samych zasadach jak inne dowody, np. dowód z opinii biegłego. Tym samym decyzja ta nie przesądza stanowczo i w sposób niedopuszczający przeciwdowodu o istnieniu przesłanek cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 444 i 445 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 121 z późn. zm.) – dalej k.c. Co więcej, narażenie na chorobę zawodową w postaci boreliozy zachodzi w przypadkach zawodów związanych bezpośrednio z przebywaniem na łąkach i w lasach. Powód, wykonując zawód inkasenta gazowego, wykonywał prace o niskim stopniu naturalności. Ponadto, jak ustalił Sąd Rejonowy, powód uprawiał ratownictwo górskie w Sudetach, gdzie z uwagi na duże zalesienie terenu występują zapewne kleszcze.

Skarga kasacyjna powoda nie została także uwzględniona przez Sąd Najwyższy, w ocenie którego nie było podstaw do stwierdzenia błędnego zastosowania w sprawie przepisów art. 415, art. 444 § 1 i § 2 k.c. i 445 § 1 k.c. w związku z art. 300 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 1502 z późn. zm.) – dalej k.p.

W uzasadnieniu przypomniano, że przed odpowiedzialnością (opartą zarówno na zasadzie winy, jak i ryzyka) za chorobę zawodową pracownika pracodawca może się zatem skutecznie bronić, podnosząc argument o przyczynieniu się czynników zewnętrznych lub samego pracownika do powstania choroby. Argumentacja ta będzie szczególnie zasadna, jeśli w środowisku pracy nie występowały w sposób stały przekroczenia norm czynników szkodliwych dla zdrowia albo, gdy do powstania choroby pracownika mogły przyczynić się uwarunkowania genetyczne lub inne czynniki (np. prowadzony przez pracownika tryb życia, jego wiek lub inne, niezwiązane z pracą schorzenia). Ze skargi kasacyjnej nie wynikało, którego dnia powód zachorował na boreliozę. Ponadto skarżący nie przedstawił żadnych dowodów na ugryzienie przez kleszcza w czasie wykonywania obowiązków zawodowych. Z wcześniejszych judykatów wynikało natomiast, że w latach 1994-1996 nie stwierdzono u powoda niezdolności do pracy wskutek choroby zawodowej.

Kierując się przedstawionymi motywami, Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną.

Opracowanie: Jarosław Zasada, RPE WK

Źródło: www.sn.pl, stan z dnia 8 września 2015 r.