Odpowiedź:
Nie ma przeciwwskazań prawnych, aby w ramach jednej umowy pracownik miał przypisane dwa stanowiska pracy.
Uzasadnienie:
Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, zawarcie z własnym pracownikiem drugiej umowy o pracę jest możliwe wyłącznie w przypadku, gdy zadania wykonywane w ramach obu umów są rodzajowo różne. Przy spełnieniu tego warunku nie ma przeciwwskazań do podpisania z zatrudnionym dwóch angaży na ½ etatu. Niezależnie od tego, Sąd Najwyższy w wyroku z 13 marca 1997 r. (I PKN 43/97, OSNP 1997/24/494) orzekł, że „zasadą jest pozostawanie stron w jednym stosunku pracy, choćby nawet przedmiotem pracowniczego zobowiązania był rodzaj pracy szeroko określony nazwą kilku zawodów lub specjalności czy funkcji”.
Tak więc, jeżeli pracodawca chciałby powierzyć podwładnemu dwie rodzajowo różne funkcje, ma do wyboru dwa warianty: zatrudnienie go w ramach dwóch umów o pracę lub zawarcie jednej umowy obejmującej swym zakresem dwa stanowiska pracy. Z kolei, konstrukcja umowy z zatrudnionym na dwóch stanowiskach pracy w ramach jednego etatu może być dwojaka, w zależności od rotacji zadań przypisanych do poszczególnych stanowisk. Można bowiem wyszczególnić w umowie cząstkowy wymiar czasu pracy, jaki podwładny miałby poświęcić na realizację powierzonych mu czynności lub ograniczyć się do wskazania pełnionych funkcji. Z punktu widzenia pracodawcy korzystniejszym rozwiązaniem jest zapisanie w umowie o pracę wyłącznie nazwy stanowiska (np. asystent prezesa – specjalista ds. kadr). Szef ma wówczas możliwość elastycznego gospodarowania czasem pracy zatrudnionego, korygując na bieżąco jego obowiązki, w zależności do natłoku zadań na poszczególnych stanowiskach. Oczywiście, przyjęcie takiej organizacji pracy jest dopuszczalne tyko wtedy, gdy do stanowiska przykładowego asystenta i specjalisty można przypisać tę samą stawkę wynagrodzenia.
Magdalena Skalska, autorka współpracuje z publikacją Serwis Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych  
Odpowiedzi udzielono 2 marca 2015 r.