Odpowiedź

Samo używanie chemikaliów żrących nie decyduje o tym, że w pomieszczeniu powinno być zainstalowane oświetlenie awaryjne. Jeśli używanie materiałów żrących występuje w procesie ciągłym i przy braku zasilania, przez co może stworzyć zagrożenie dla życia i zdrowia, może zajść potrzeba zainstalowania oświetlenia awaryjnego.

Zgodnie z przepisami, oświetlenie awaryjne ma być stosowane w budynkach lub pomieszczeniach, w których występuje zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, poważne zagrożenie środowiska lub zanik napięcia może spowodować znaczne straty materialne.

Uzasadnienie

Zgodnie z § 181 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 1422 z późn. zm.) budynek, w którym zanik napięcia w elektrycznej sieci zasilającej może spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, poważne zagrożenie środowiska, a także znaczne straty materialne, należy zasilać co najmniej z dwóch niezależnych, samoczynnie załączających się źródeł energii elektrycznej, oraz wyposażać w samoczynnie załączające się oświetlenie awaryjne (bezpieczeństwa i ewakuacyjne). W budynku wysokościowym jednym ze źródeł zasilania powinien być zespół prądotwórczy.

Oświetlenie bezpieczeństwa należy stosować w pomieszczeniach, w których nawet krótkotrwałe wyłączenie oświetlenia podstawowego może spowodować ww. następstwa, przy czym czas działania tego oświetlenia powinien być dostosowany do warunków występujących w pomieszczeniu i wynosić nie mniej niż 1 godzinę.

Oświetlenie ewakuacyjne należy stosować:

1) w pomieszczeniach:

a) widowni kin, teatrów i filharmonii oraz innych sal widowiskowych,

b) audytoriów, sal konferencyjnych, lokali rozrywkowych oraz sal sportowych przeznaczonych dla ponad 200 osób,

c) wystawowych w muzeach,

d) o powierzchni ponad 1.000 m2 w garażach oświetlonych wyłącznie światłem sztucznym,

e) o powierzchni ponad 2.000 m2 w budynkach użyteczności publicznej i zamieszkania zbiorowego,

2) na drogach ewakuacyjnych:

a) z pomieszczeń wymienionych w pkt 1,

b) oświetlonych wyłącznie światłem sztucznym,

c) w szpitalach i innych budynkach przeznaczonych przede wszystkim do pobytu ludzi o ograniczonej zdolności poruszania się,

d) w wysokich i wysokościowych budynkach użyteczności publicznej i zamieszkania zbiorowego.

Oświetlenie ewakuacyjne nie jest wymagane w pomieszczeniach, w których oświetlenie bezpieczeństwa spełnia warunek określony w ust. 5 dla oświetlenia ewakuacyjnego, a także wymagania Polskich Norm w tym zakresie. Oświetlenie ewakuacyjne powinno działać przez co najmniej 2 godziny od zaniku oświetlenia podstawowego.

W pomieszczeniu, które jest użytkowane przy zgaszonym oświetleniu podstawowym, należy stosować oświetlenie przeszkodowe, zasilane napięciem bezpiecznym, służące uwidocznieniu przeszkód wynikających z układu budynku, drogi komunikacyjnej lub sposobu jego użytkowania, a także podświetlane znaki wskazujące kierunki ewakuacji.

Oświetlenie bezpieczeństwa, ewakuacyjne i przeszkodowe oraz podświetlane znaki wskazujące kierunki ewakuacji należy wykonywać zgodnie z Polskimi Normami dotyczącymi wymagań w tym zakresie.

W ramach awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego wyróżnia się trzy rodzaje oświetlenia:

1) oświetlenie drogi ewakuacyjnej – część awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego umożliwiająca skuteczne rozpoznanie i skuteczne użytkowanie środków ewakuacji przez osoby opuszczające miejsce przebywania,

2) oświetlenie strefy otwartej – część awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego stosowana w celu uniknięcia paniki oraz umożliwienia dotarcia do miejsca, z którego droga ewakuacyjna może być łatwo zidentyfikowana,

3) oświetlenie strefy wysokiego ryzyka – część awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego stosowana w celu zapewnienia bezpieczeństwa osób, które biorą udział w potencjalnie niebezpiecznym procesie lub znajdującym się w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, oraz umożliwia właściwe zakończenie działań w sposób bezpieczny dla osoby działającej i innych osób przebywających w tej strefie.

Roman Majer, autor współpracuje z publikacją Serwis BHP.

Odpowiedzi udzielono: 22 grudnia 2015 r.