Jak poinformowało w poniedziałek Centrum Informacji TVP, swoje oferty w przetargu złożyły firmy Manpower Group i Gi Group oraz dwa konsorcja - firm: Wadwicz, The Chimney Pot i Floty Filmowej oraz firm: Murator, Time i Medella.

Wyniki przetargu zostaną ogłoszone - według rzecznika prasowej TVP Jacka Rakowieckiego - zapewne wczesną jesienią. "W ciągu najbliższych dwóch tygodni przedstawimy wnioskodawcom warunki, na podstawie których przygotują oni swoje oferty. Zdecydowaliśmy się na przetarg ograniczony, bo nie chcieliśmy zdradzać od razu naszych tajemnic handlowych" - powiedział PAP rzecznik.
Do wyłonionej w przetargu firmy zewnętrznej zostaną przeniesieni pracownicy etatowi zatrudnieni na stanowiskach grafików, charakteryzatorów, montażystów oraz dziennikarzy. Nie wszyscy dziennikarze zostaną wydelegowani na zewnątrz - w firmie pozostaną tzw. redaktorzy koordynujący, odpowiedzialni za emisję programów. Oddelegowani pracownicy mają otrzymywać pensje w niezmienionej wysokości przez pierwszy rok. Ma ich nie obejmować zakaz konkurencji.
Przeniesienie części pracowników do firmy zewnętrznej to jeden z pomysłów na restrukturyzację spółki. W ostatnich latach Telewizja Polska przynosiła ujemne wyniki finansowe, w roku ubiegłym strata bilansowa wyniosła 220 mln zł. W 2011 r. spółka straciła 90 mln zł, w 2010 r. – ponad 7 mln zł, w 2009 r. - ponad 200 mln zł.
Przeciwko rozwiązaniu protestują sami pracownicy. Trzy związki zawodowe działające w TVP - Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP "Wizja", NSZZ "Solidarność" i Federacja Związków Zawodowych Pracowników Publicznej Radiofonii i Telewizji w Polsce - oraz pozostałe organizacje związkowe zażądały od prezesa TVP Juliusza Brauna, aby wycofał się ze swoich planów. Jak wspólnie zapowiadały, w przeciwnym razie przystąpią do akcji protestacyjnej.
"Przyjrzymy się firmom startującym w przetargu" - powiedziała PAP Barbara Markowska-Wójcik z "Wizji". "Niezależnie od tego w dalszym ciągu uważamy, że jest to ukryta forma zwolnień i przeprowadzimy referendum strajkowe. Wysłaliśmy też pismo do Międzynarodowej Organizacji Pracy" - mówiła.
Plany spółki zaniepokoiły też parlamentarzystów, którzy domagali się wyjaśnień od prezesa TVP. Braun zapewnił w Sejmie, że wyprowadzenie dziennikarzy na zewnątrz telewizji nie zagrozi ich dziennikarskiej niezależności.
Obecnie w Telewizji Polskiej na podstawie umowy o pracę zatrudnionych jest ponad 3400 osób.