Jak poinformował oficer dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Katowicach, do rozszczelnienia beczki z żółtym fosforem i pożaru tej substancji doszło w sobotę przed północą w zakładzie Italmatch Polska w Chorzowie – w rejonie Zakładów Azotowych, w chorzowskiej dzielnicy Chorzów Stary.

Po wybuchu pożaru służby kryzysowe sąsiednich Siemianowic Śląskich zaapelowały do mieszkańców przyległych dzielnic o zamykanie okien i niewychodzenie z domów na zewnątrz. Jendka po ugaszeniu pożaru służby kryzysowe wojewody śląskiego poinformowały, że pomiary stężeń niebezpiecznych substancji w powietrzu po pożarze fosforu w zakładach azotowych i w Chorzowie nie wykazały zagrożenia.

Jak przekazał oficer dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, obecni na miejscu strażacy z jednostki chemicznej – po pomiarach zarówno wewnątrz hali, gdzie doszło do pożaru, jak i na zewnątrz – ostatecznie potwierdzili brak zagrożenia. Oznacza to, że mieszkańcy nie muszą już zamykać okien.

Według informacji WCZK w Katowicach, ok. godz. 2. w niedzielę na miejscu pozostawały dwie jednostki straży pożarnej, aby monitorować sytuację. Według wcześniejszych danych siemianowickich służb kryzysowych, do akcji na terenie zakładów azotowych w Chorzowie skierowano dziewięć zastępów straży pożarnej. (ks/pap)