Dotyczyłoby to 150 tys. kobiet i kosztowałoby budżet 200 mln zł rocznie – wylicza "DGP".
Jak podkreśla dziennik, teraz matki prowadzące firmy nie mają takiego wsparcia od państwa, ale ich koleżanki pracujące na etatach – już tak.
"Pracujemy nad zmianą przepisów, żeby przedsiębiorcze kobiety były traktowane tak samo jak pracownice" – mówi minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Choć minister nie chce mówić o szczegółach projektu, gazeta nieoficjalnie ustaliła, że matki będą mogły liczyć na wsparcie z budżetu maksymalnie przez trzy lata. Pod warunkiem, że zlikwidują lub zawieszą biznes. Zyskają też prawo do urlopu wychowawczego, którego obecnie nie mają. (PAP)
rda/