Poza nielicznymi wyjątkami, nie oczekujmy jednak życzeń od szefów czy szeregowych pracowników. Dla tych pierwszych jesteśmy często piątym kołem u wozu, dla drugich równie często workiem treningowym. Dlatego proponuję, byśmy życzenia złożyli sami sobie. Wszystkiego najlepszego! Już po raz 63!
Przypomnijmy bowiem, że właśnie przed tylu laty weszła w życie uchwała Prezydium Rządu nr 592 z dnia 1 sierpnia 1953 r. w sprawie zapewnienia postępu w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (M.P. Nr 83, po poz. 979), która powoływała służbę bhp w zakładach pracy. W uchwale zobowiązano ministrów poszczególnych resortów przemysłu do utworzenia w ministerstwach samodzielnego stanowiska głównego inspektora bhp. Stanowisko to miało podlegać bezpośrednio ministrowi lub wyznaczonemu przezeń podsekretarzowi stanu; osoba zajmująca stanowisko głównego inspektora BHP musiała legitymować się wyższym wykształceniem technicznym. Jednocześnie ówczesny Przewodniczący Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego wydał zarządzenie (z mocą od 19 września 1953 r.) określające organizację i zakres działania służby bhp w zakładzie pracy (M.P. Nr 83, poz. 980).
Poważna zmiana dotycząca obowiązku tworzenia służby bhp przez pracodawców nastąpiła w 1998 r., kiedy to obowiązek tworzenia służby bhp został nałożony na pracodawców zatrudniających powyżej 100 pracowników. Zmiana ta spowodowała, że służbę bhp w mniejszych zakładach zastąpiły firmy zewnętrzne, specjalizujące się w świadczeniu usług z zakresu bhp. Kolejną istotną zmianą była zmiana rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 2 września 1997 r. w sprawie służby bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Nr 109, poz. 704 z późn. zm.), która weszła w życie w 2005 r. Zmieniła ona wymagania formalne pracowników służby bhp, nakładając obowiązek posiadania wykształcenia kierunkowego (okres dostosowawczy upłynął w 2013 r.).

Dowiedz się więcej z książki
Bezpieczeństwo i higiena pracy. Pytania i odpowiedzi
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

 

W obecnym stanie prawnym, zanim kandydat na pracownika służby bhp zostanie pełnoprawnym behapowcem, musi uzyskać tytuł technika bhp albo ukończyć kierunkowe studia wyższe lub podyplomowe. Powszechnie jednak wiadomo, że wiedza teoretyczna wyniesiona ze szkoły lub studiów jest zaledwie formalną przepustką do zawodu, a równie ważną wiedzę praktyczną zdobywa się całymi latami podczas wykonywania obowiązków służbowych. Połączenie szkolnej wiedzy z późniejszą praktyką nie wystarczy jednak, by nie pozostać w tyle za wciąż zmieniającymi się przepisami, za postępem technicznym, technologicznym, organizacyjnym oraz zmianami w prawie. Stąd też konieczność ciągłego poszerzania kwalifikacji zawodowych przez pracowników służby bhp. Sama wiedza jednak nie wystarczy, gdyż skuteczny pracownik służby bhp powinien być jeszcze dobrym dyplomatą zarówno w stosunku do pracodawcy, jak i pracowników.
Praca pracownika służby bhp jest niewątpliwie ciekawa i może dać wiele satysfakcji. Oczywiście, w sprzyjających okolicznościach, gdy pracodawca nie będzie widział w was wroga narzuconego przez idiotyczne przepisy, lecz sojusznika, dzięki któremu uniknie przeważnie czasochłonnych, zawsze irytujących – a bywa, że i kosztownych – zderzeń z Państwową Inspekcją Pracy i innymi instytucjami publicznymi.
Jest to również praca samodzielna, wymagająca bardzo sprawnego urządzenia pracy własnej i komunikatywności. Pracownik służby bhp ma być doradcą zarówno dla pracodawcy, osób kierujących pracownikami, jak i dla pracowników, w związku z czym powinien stale podnosić swoje kwalifikacje, aby wciąż być na bieżąco zarówno z przepisami prawa, jak i nowościami technicznymi i organizacyjnymi w zakresie ochrony pracy. Pożądaną cechą u pracownika służby bhp jest kreatywność, która pozwoli mu w skuteczny sposób inicjować i rozwijać na terenie zakładu pracy różne formy popularyzacji problematyki bhp oraz ergonomii. Praca pracownika służby bhp wymaga także sporej motywacji przy wdrażaniu nowoczesnych zasad ochrony i likwidacji niebezpiecznych nawyków oraz niekoniecznie pożądanych schematów postępowań nie tylko szeregowych pracowników, ale również… ich szefów.
O potrzebie, a przede wszystkim zasadności funkcjonowania służby bhp w zakładach pracy najlepiej wiedzą ci pracodawcy, którzy dostrzegają pozytywy jej działania, nie traktując zatrudnionych w niej pracowników jako zbędnego, choć obowiązkowego balastu. Nie jest tajemnicą, że kwestie bezpieczeństwa pracy coraz częściej przekładają się na finanse pracodawcy. Zwiększona liczba wypadków przy pracy to już nie tylko wyższa składka na ubezpieczenie wypadkowe, świadczenia odszkodowawcze wypłacane bezpośrednio przez pracodawcę, czy też straty spowodowane przestojem w produkcji, uszkodzeniem maszyn i urządzeń itp., ale również coraz częściej konkurencyjność w branży, w której działa dany podmiot - szanujące się przedsiębiorstwa przywiązują dużą wagę do standardów związanych z bhp i tego samego oczekują od swoich podwykonawców.
Choć śmiało można zaryzykować stwierdzenie, iż trudno znaleźć osobę, która nie kojarzyłaby pracownika/pracowników służby bhp w jej zakładzie pracy, to jednak data 19 września mało komu kojarzy się ze świętem tej grupy zawodowej. Zdarza się jednak, że niektórzy pracodawcy (nieliczni), korzystając z tej szczególnej okazji, wręczają swoim pracownikom dyplomy uznania w podziękowaniu za zasługi dla poprawy stanu bhp, uzupełniając je (bardzo nieliczni) gratyfikacją finansową.
Wiele osób zastanawia się zapewne, czego można życzyć pracownikom służby bhp w dniu Ich święta? Myślę, że kreatywności, asertywności, wytrwałości w codziennych obowiązkach, ale także tego, by ta praca rzeczywiście zasługiwała na docenienie. I aby coraz więcej było pracodawców, którzy potrafiliby ją docenić.