Vincenzo S. był odpowiedzialny za bezpieczeństwo w szlifierni fabryki, gdzie 1 października 2001 roku doszło do wybuchu mieszaniny powietrza i pyłu aluminiowego. W wyniku wypadku zginęło pięć osób, byli też poparzeni.
Po wypadku Vincenzo S. wyjechał z Polski do Włoch, w związku z tym prokuratura wystąpiła wobec niego z wnioskiem o ekstradycję.
"W kwietniu tego roku na podstawie wniosku o ekstradycję Vincenzo S. został zatrzymany na terenie Hiszpanii. Do Polski trafił 11 kwietnia" - poinformował w poniedziałek rzecznik prokuratury okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki.
Sąd aresztował Włocha na trzy miesiące. Za narażenie na utratę zdrowia lub życia grozi mu od dwóch do 12 lat więzienia.
Polsko-włoski zakład produkował sztućce i aluminiowe zaparzacze do kawy. Eksplozja nastąpiła w październiku 2001 roku w hali, gdzie szlifowano elementy do zaparzaczy.
Za narażenie życia i zdrowia pracowników prawomocnym wyrokiem skazano właścicieli firmy oraz osobę odpowiedzialną za przestrzeganie przepisów BHP. (PAP)