Z roku na rok rośnie liczba restrukturyzacji. Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że w połowie 2023 r. ogłoszono 2160 postępowań restrukturyzacyjnych. Tymczasem w 2016  r., tj. w pierwszy roku obowiązywania nowych przepisów o postępowaniach restrukturyzacyjnych, rozpoczęto ich zaledwie 212. W 2017 r. było natomiast - 348, w 2018 r. - 465, w 2019 r. - 465, w 2020 r. - 800, w 2021 - 1888, a w 2022 aż 2379.

Zdaniem wielu prawników dzięki restrukturyzacji można osiągnąć taki cel jak w upadłości, ale bez kosztów syndyka i postępowania upadłościowego. A doskonałym narzędziem do tego celu może być układ. Nie wszystkim się on jednak opłaca. Przede wszystkim jest to rozwiązanie dla przedsiębiorstw o mało skomplikowanej strukturze, zatrudniających niewielu pracowników oraz dla wierzycieli chętnych do określonych ustępstw.

Czytaj też: Ogłoszenie upadłości dłużnika nie pozbawia wierzyciela prawa do skargi pauliańskiej

Układ, czyli taniej i szybciej

Przywrócenie rentowności i płynności finansowej przedsiębiorstwa nie zawsze jest możliwe, dlatego nie każda restrukturyzacja musi polegać na umożliwieniu dłużnikowi dalszego prowadzenia działalności gospodarczej. Czasami wypracowany w toku postępowania restrukturyzacyjnego układ może mieć charakter likwidacyjny. Propozycje układowe mogą zakładać zaspokojenie wierzycieli przez likwidację majątku dłużnika. W ramach zawieranego w ten sposób układu wierzyciele mają możliwość określenia, w jaki sposób majątek dłużnika zostanie spieniężony oraz jak uzyskane ze sprzedaży środki zostaną podzielone pomiędzy wierzycieli.

- W toku jednej restrukturyzacji, którą prowadzę sprzedajemy majątek dłużnika, z którego zaspokoimy wierzycieli – będzie to dla nich rozwiązanie szybsze i lepsze (więcej środków do nich docelowo trafi). Spółka po przeprowadzeniu restrukturyzacji i zawarciu układu zostanie zlikwidowana i wszyscy osiągną swój cel. O restrukturyzacji pisze się dużo, ale zapomina się niekiedy także o tym rozwiązaniu – które ma oczywiście mankamenty np. z punktu widzenia kupującego, ale i plusy dla dłużnika czy wierzycieli - wyjaśnia Agata Duda-Bieniek, doradca restrukturyzacyjny w RESIST Restrukturyzacje. 

I wymienia największe zalety układu likwidacyjnego:

  • wierzyciele, głosując za wybranymi propozycjami, mają możliwość zadecydowania o takim a nie innym sposobie likwidacji majątku zadłużonego przedsiębiorcy,
  • nierzadko postępowanie restrukturyzacyjne będzie procedurą szybszą, ale przede wszystkim tańszą w zestawieniu z kosztami postępowania upadłościowego,
  • może zakładać równomierne zaspokojenie wierzycieli (bez zróżnicowania na wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo oraz niezabezpieczonych),
  • może umożliwić likwidację majątku na bardziej preferencyjnych warunkach (bez wymuszonej ceny sprzedaży kilkukrotnie obniżanej w toku upadłości) i bez presji czasu (która z kolei występuje w toku upadłości z uwagi na obowiązujące przepisy).

 


Układ to nie zawsze wunderwaffe

Układ ma też swoje wady i nie jest ich wcale tak mało. 

- Przymierzałam się do takiego rozwiązania w wypadku jednego klienta, ale ostatecznie zrezygnowałam. W porównaniu z upadłością, układ ma kilka wad. Przede wszystkim sprzedaż, która przewiduje zaspokojenie wierzycieli przez likwidację majątku dłużnika, nie wywołuje skutków sprzedaży egzekucyjnej. Oznacza to, że nabywcy nie kupują „czystego” majątku, jak od syndyka, ale majątek obciążony hipotekami, zastawami rejestrowymi itp. Można to uregulować inaczej w układzie, ale wtedy wierzyciel hipoteczny czy posiadający inne zabezpieczenie rzeczowe musi z niego zrezygnować. W postępowaniu sanacyjnym można sprzedawać majątek ze skutkiem sprzedaży egzekucyjnej, jednak nie w trybie samego układu. Co więcej, to postępowanie jest długotrwałe, kosztowne, a dłużnik traci prawo zarządu nad przedsiębiorstwem - uważa dr Aleksandra Krawczyk, adwokat z Ecolegal.

Podobnego zdania jest Łukasz Lewandowski, adwokat, doradca restrukturyzacyjny, dyrektor Działu Procesowego i Obsługi Transakcyjnej DSK Depa Szmit Kuźmiak Jackowski, który także zwraca uwagę, że zawarcie układu nie jest tanią procedurą.  - Układ likwidacyjny zawierany jest zasadniczo w postępowaniu restrukturyzacyjnym, w którym działa nadzorca układu, nadzorca sądowy albo zarządca. Doradcom restrukturyzacyjnym pełniącym te funkcje również przysługuje wynagrodzenie określane podobnie jak wynagrodzenie syndyka - należy to wziąć pod uwagę przy kalkulacji kosztów postępowania przez dłużnika - podkreśla. 

Układ, inaczej niż upadłość, nie daje także przywilejów w zakresie zwalniania pracowników. Jeżeli do tego układ likwidacyjny miałby być zawarty w postępowaniu o zatwierdzenie układu, to na dłużniku ciąży obowiązek przeprowadzenia wszystkich czynności związanych choćby z czasowym zorganizowaniem zwolnień grupowych, poinformowaniem odpowiednich organów, wypłatą odpraw itd.

 - Ponadto układ likwidacyjny nie powoduje, że spółka będąca dłużnikiem zostaje wykreślona z KRS. Trzeba albo przeprowadzić zwykłą procedurę likwidacji spółki zgodnie z KRS, co wiąże się z szeregiem dodatkowych czynności, kosztów i czasem trwania co najmniej kilku miesięcy, albo złożyć wniosek o wykreślenie spółki z KRS wobec nieprowadzenia przez nią działalności i wobec braku majątku. Tę ostatnią możliwość daje ustawa o KRS, jest to opcja zdecydowanie tańsza, natomiast wykreślenie spółki w tym trybie również bywa czasochłonne - dodaje mec. Krawczyk.