W związku z pożarami na składowiskach odpadów, Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej (PSP) oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ). W piśmie do Marka Haliniaka z GIOŚ podkreślił, że "nagłośnione przez media zdarzenia wydają się wierzchołkiem góry lodowej".

Problem natury systemowej

Rzecznik wskazuje, że według dostępnych informacji, podobnych zdarzeń było w kilku ostatnich miesiącach kilkadziesiąt. Podkreślił, że z rozpatrywanych spraw, są mu znane przypadki cyklicznych pożarów na tych samych składowiskach. "Wskazuje to na problem natury systemowej" - stwierdził Adam Bodnar.

Dlatego postanowił zwrócić się głównego inspektora ochrony środowiska Marka Haliniaka z prośbą o informacje w sprawie źródeł pożarów na składowiskach odpadów i działaniach, jakie w związku z tym podjęto. Ręcznik szczególnie chce się dowiedzieć, czy wszczynano działania nadzorcze oraz czy odpowiednie informacje były przekazywane marszałkom województw.

Zjawisko sukcesywnie narasta

Natomiast piśmie do komendanta głównego PSP gen. brygadiera Leszka Suskiego, rzecznik Adam Bodnar podkreślił, że zjawisko narasta sukcesywnie od kilku lat. Wskazał też, że mogą to potwierdzać kierowane do niego skargi dotyczące uciążliwości wynikających z sąsiedztwa instalacji do przetwarzania odpadów. "Skarżący wskazują często na przypadki pożarów składowisk i związane z tym zagrożenie dla okolicznej ludności".

Rzecznik zwrócił uwagę, że formułowane bywają także sugestie, że pożary są powodowane przez podmioty przetwarzające odpady oraz ich pracowników. Skarżący podkreślają, że mogą one być efektem niezachowania należytych środków ostrożności. Rzecznik ocenia, że wskazuje to na problem systemowy, którego źródłem mogą być niedostateczne mechanizmy kontrolne.