Zapowiedź zmian legislacyjnych to pokłosie piątkowych decyzji dotyczących ograniczeń mających hamować rozwój epidemii koronawirusa. Jedna z nich stanowi, że zamknięte mają być lokale gastronomiczne. 

Czytaj: Nowe ograniczenia dla firm - zamknięte restauracje>>

W piątek odbyło się spotkanie przedstawicieli MRPiT z branżą gastronomiczną - zarówno z restauratorami, jak i z firmami dostarczającymi jedzenie na wynos. W konsultacjach brał też udział, jak poinformowała wiceminister Semeniuk, wiceprezes PFR Bartosz Marczuk.

- Omawialiśmy m.in. kwestie związane z bezzwrotnymi narzędziami finansowymi - powiedziała wiceszefowa MRPiT. Wyjaśniła, że strona rządowa przedstawiła "możliwości doraźnej pomocy związanej z miesięcznym postojowym i zwolnieniem ze składek ZUS za listopad". Dodała, że rozmowy dotyczyły też długofalowej pomocy - związanej z wariantami najgorszymi, kiedy pandemia będzie pojawiała się falami, a w efekcie doprowadzała do dysproporcji w przychodach poszczególnych branż. - Rozmawialiśmy w tym kontekście o modelu wprowadzonym we Francji, a dotyczącym kredytów wieloletnich" - powiedziała wiceminister.

Przedsiębiorcy z branży gastronomicznej złożyli podczas piątkowych konsultacji kilkanaście postulatów dotyczących m.in. regulacji opłat za czynsz, dofinansowania do wynagrodzeń pracowników, VAT-u gastronomicznego, gwarancji bankowych, dopłaty do kosztów stałych związanych z utrzymywaniem restauracji. - Zostaną one poddane analizie wyliczeniowej - zapowiedziała Semeniuk.

- Bierzemy pod uwagę wsparcie dla szeregu branż, w tym gastronomicznej - poinformowała wiceminister.