W piątek opublikowano analizę z której wynika, że nowe przepisy dotyczące transportu drogowego mogą zwiększyć emisje CO2 w UE nawet o 3,3 mln ton rocznie. Potem zapowiedziała rozpoczęcie dyskusji z krajami UE i z PE na temat szkodliwych dla klimatu przepisów pakietu mobilności.

Komisja podkreśla, że zaproponowana przez nią pierwotna wersja pakietu mobilności nie zawierała tych elementów. Nowe przepisy w założeniu miały poprawiać warunki pracy w transporcie drogowym, jednak w toku prac legislacyjnych, pomimo sprzeciwu części krajów, w tym Polski, wprowadzono do pakietu nowe zapisy. Przeforsowały je m.in. Francja i Niemcy. Zostały one wprowadzone przez Parlament Europejski i Radę UE w wyniku głosowania wśród krajów unijnych.

Czytaj: UE: Pakiet mobilności zaakceptowany przez większość państw>>

Jak poinformowała KE, analiza obowiązku powrotu pojazdów pokazuje, że w scenariuszu, który według badania jest najbardziej prawdopodobny, przepis ten może skutkować nawet 2,9 mln ton dodatkowej emisji CO2 w 2023 roku. To 4,6 proc. wzrostu emisji w ramach międzynarodowego transportu drogowego. "We wszystkich trzech analizowanych scenariuszach wzrost emisji CO2 waha się od 0,8 proc. do 4,6 proc." - czytamy w dokumencie KE.

Natomiast w badaniu dotyczącym kontyngentów kabotażowych w międzynarodowych operacjach transportu kombinowanego oszacowano, że powszechne stosowanie przez państwa członkowskie możliwości ich wprowadzenia mogłoby doprowadzić do dodatkowych 397 tys. ton emisji CO2 i potencjalnych negatywnych długoterminowych skutków dla transportu kolejowego i intermodalnego.