Właściciele mieszkań nie wykazują zbytniego zainteresowania najmem okazjonalnym. Do podpisywania nowych rodzajów umów z lokatorami zniechęca ich zbyt wiele formalności.
Marcin Jańczuk z agencji pośrednictwa Metrohouse twierdzi, że wiele osób rezygnuje z tych umów, bo procedura ich zawierania jest tak skomplikowana, że właściciel, który znajdzie klienta, boi się, że ten się rozmyśli, woli więc jak najszybciej podpisać umowę. Kłopotliwe okazuje się także to, że do umowy trzeba dołączyć wiele załączników. Umowę najmu okazjonalnego wprowadziła nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy. Można ją zawierać maksymalnie na dziesięć lat i prawo do tego mają wyłącznie właściciele będący osobami fizycznymi.
Źródło: Rzeczpospolita, 22 marca 2010 r., Renata Krupa-Dąbrowska