Wiceprezes KIG Marek Kłoczko wskazywał, że jeszcze 10 lat temu polskie inwestycje zagraniczne były śladowe, a obecnie przekroczyły 50 mld euro.
"Eksport jest jednym z głównych motorów napędowych polskiej gospodarki. Zdajemy sobie jednak sprawę, że do liderów światowych czy europejskich nadal nam daleko. Potrzebne są zmiany jakościowe, obecność polskich firm na rynkach bardziej odległych oraz konkurowanie nie tylko ceną i kosztami (...)" - mówił.
Wiceminister gospodarki Andrzej Dycha ocenił, że wyniki handlu zagranicznego w ostatnich latach pokazują, iż polscy przedsiębiorcy coraz odważniej radzą sobie na zagranicznych rynkach. Dodał, że choć w ostatnich latach ich szczególnym zainteresowaniem cieszyły się rynki Unii Europejskiej, to obserwowany jest wzrost zainteresowania również rynkami bardziej odległymi, jak Azja, Afryka czy Ameryka Centralna i Południowa.
Polski rząd swoimi działaniami wspiera polskich przedsiębiorców w realizacji strategii biznesowych poprzez instrumenty, których celem jest zmniejszenie kosztów związanych z dostępem do danego rynku. "Robimy to przez działania takie jak: współfinansowanie udziału w targach, seminariach, czy pomoc o charakterze consultingowym i doradczym" - wymieniał.
"Ważnym elementem, w który administracja rządowa jest zaangażowana są negocjacje handlowe z innymi częściami świata". Wskazał tu na umowy handlowe podpisane z Koreą Południową i Singapurem. "Jesteśmy na końcowym etapie umowy handlowej z Wietnamem. Mam też nadzieję, że do końca tego roku uda się osiągnąć porozumienie i kilka elementów umowy handlowej z Japonią" - dodał.
Z kolei wiceminister Skarbu Państwa Rafał Baniak powiedział, że ambicją kraju powinno być to, "by nasze duże firmy - prywatne czy też państwowe - rozpychały się po świecie, nie tylko w Europie". "Powinny rozpoznawać rynki, na których widać szanse oraz potencjał rozwoju i je zdobywać" - podkreślił.
"Ekspansja zagraniczna firm świadczy bowiem o przewadze konkurencyjnej danej gospodarki" - dodał.
W ocenie Baniaka, ekspansja zagraniczna coraz częściej okazuje się niezbędnym elementem dla wzrostu wartości danej firmy. Jak mówił, przełomowym momentem dla naszych firm był rok 2004, kiedy Polska wstąpiła w szeregi UE. "Jeśli popatrzymy na pierwsze 5 lat obecności Polski w UE, to możemy mówić o sześciokrotnym wzroście naszej ekspansji zagranicznej" - podkreślał.
Wiceszef MSP odniósł się też do ekspansji zagranicznej spółek z udziałem Skarbu Państwa. "Prowadzone i planowane inwestycje spółek z udziałem SP przyczyniają się, co do reguły, do wzrostu ich wartości, poprawy efektywności, konkurencyjności, dywersyfikacji działalności, ale też wzrostu zatrudnienia" - stwierdził.
"Łączna szacunkowa wartość zrealizowanych globalnych inwestycji kluczowych spółek z udziałem Skarbu Państwa wynosi na obecną chwilę blisko 30 mld zł. Natomiast jeśli chodzi o łączna szacunkowa wartość planowanych globalnych inwestycji kluczowych spółek Skarbu Państwa, to śmiało możemy mówić o kwocie przekraczającej 5 mld zł" - podkreślił.
Wskazał, że jeśli chodzi o kierunki planowanych inwestycji, to są to przede wszystkim kraje europejskie: Niemcy, Ukraina, Szwecja, Dania, Czechy oraz Norwegia. "Jeśli chodzi o dalsze kierunki, to są to Kanada, Chile i Senegal" - dodał Baniak.
Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Bożena Lublińska-Kasprzak powiedziała, że aby zwiększyć liczbę małych firmy decydujących się na zagraniczną ekspansję potrzeba bardzo wielu różnych działań - od formalno-prawnych po informacyjne. "Myślę, że obecnie mamy bardzo dobry moment, który instytucje publiczne powinny wykorzystać, by odpowiednio wspierać mikro- i małe firmy" - podkreśliła. Dodała, że duże firmy radzą sobie coraz lepiej na rynkach zagranicznych i nie wymagają aż takiej uwagi.
Szefowa PARP oceniła, że w Polsce nie dość, że działa bardzo dużo firm eksportowych, to jest też bardzo wiele małych i średnich przedsiębiorstw, które chciałyby wejść na rynki zagraniczne. Przytoczyła tu ubiegłoroczne wyniki badań, z których wynika, że ok. 8 proc. mikro-, małych i średnich firm jest zainteresowanych ekspansją zagraniczną. "To jest ok. 40 tys. firm. To są firmy, które powinniśmy otoczyć szczególnym zainteresowaniem" - podkreśliła.
"One potrzebują wsparcia polegającego na informacji, często podstawowej, jak działa dany rynek zagraniczny. Innym rodzajem wsparcia są też szkolenia, a także finansowanie (m.in. na rozpoznanie rynku czy promocję). Bardzo istotne jest też wsparcie polskich służb dyplomatycznych" - mówiła.