Odpowiedź:
Przedstawionego w sprawie stanu faktycznego - pożaru - nie można jednoznacznie zakwalifikować jako katastrofy budowlanej. O tym czy będziemy mieli do czynienia z katastrofą budowlaną przesadzą dopiero wyniki postępowania prowadzonego przez odpowiednie organy ścigania, które pozwolą ustalić czy pożar był skutkiem zamierzonego działania człowieka. Jeżeli idzie o podjęcie działań przez odpowiednie organy to w pierwszej należy wskazać, że do czasu ustalenia czy mamy do czynienia z katastrofą budowlaną znajdą zastosowanie przepisy rozdziału 6 ustawy, regulujące sprawy utrzymania użytkowanych obiektów budowlanych, natomiast w sytuacji stwierdzenia iż mamy do czynienia z katastrofą budowlaną zastosowanie znajdą przepisy rozdziału 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane.

Uzasadnienie:
Pojęcie katastrofy budowlanej zdefiniowane zostało w art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, zgodnie z którym katastrofą budowlaną jest niezamierzone, gwałtowne zniszczenie obiektu budowlanego lub jego części, a także konstrukcyjnych elementów rusztowań, elementów urządzeń formujących, ścianek szczelnych i obudowy wykopów.

Tak więc, aby można było mówić o katastrofie budowlanej musi nastąpić gwałtowne tzn. nagłe i niespodziewane zniszczenie obiektu budowlanego lub jego części, a co więcej musi być ono niezamierzone. Oznacza to, że aby zakwalifikować dane zdarzenie jako katastrofę budowlaną właściwy organ nadzoru budowlanego musi dokonać oceny, czy w spowodowaniu zdarzenia, skutkującego zniszczeniem budynku zaistniał zamierzony udział człowieka, a także czy stwierdzone zniszczenia obiektu budowlanego mają charakter trwały i nieodwracalny.

Ustawodawca wyeliminował bowiem sytuację, w której jako katastrofę budowlaną traktować będziemy zniszczenie lub trwałe uszkodzenie obiektu budowlanego spowodowane zamierzonym działaniem człowieka.

Przy czym należy podkreślić, iż często na miejscu zdarzenia nie jest możliwe ustalenie lub wykluczenie udziału człowieka w spowodowaniu zniszczenia obiektu budowlanego, a co się z tym wiąże nie jest możliwym automatyczne przesądzenie czy doszło do katastrofy budowlanej, czy nie. Dlatego też o tym, czy do zdarzenia doszło w wyniku zamierzonych działań człowieka, będzie można stwierdzić dopiero na podstawie odrębnych postępowań prowadzonych odpowiednio przez prokuratora lub policję.

Jednocześnie wskazać należy, iż w ust. 2 cytowanego przepisu ustawodawca wskazał jakich zdarzeń nie należy traktować jako katastrofy budowlanej, stwierdzając, iż nie mieści się w tym pojęciu uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń budowlanych związanych z budynkami, uszkodzenie elementów wbudowanych w obiekt budowlany i nadających się do naprawy oraz awarie instalacji. W doktrynie podnosi się, iż chodzi tu o taką awarię instalacji, która nie jest stanem nieodwracalnym w sytuacji, gdy nie wiąże się z jednoczesnym zniszczeniem obiektu lub jego części i tym samym może podlegać naprawie albo wymianie w całości lub w części.
W świetle powyższych rozważań wskazać należy, iż nie można jednoznacznie zakwalifikować przedstawionego w sprawie stanu faktycznego do kategorii katastrofy budowlanej. Co więcej wykładnia systemowa ustawy, która w art. 70 ust. 1 wymienia obok katastrofy budowlanej zdarzenie tj. pożar, pozwala skłaniać się ku stwierdzeniu, iż pożar nie jest katastrofą budowlaną, ale katastrofa budowlana może nastąpić w wyniku pożaru.

Jednocześnie należy pamiętać o tym że katastrofa budowlana to zdarzenie niezamierzone czyli niezależne od działania człowieka, czego w przedstawionym stanie faktycznym nie da się założyć a priori, a ustalenie tej okoliczności może nastąpić dopiero w wyniku przeprowadzonego w sprawie przez odpowiednie organy ścigania śledztwa. Niejako na marginesie należy wskazać, iż doświadczenie życiowe wskazuje, że pożar jest często działaniem zamierzonym przez człowieka, co automatycznie wyłącza zakwalifikowanie pożaru jako katastrofy budowlanej.

Niemniej jednak w rozpatrywanym stanie faktycznym do czasu ustalenia w wyniku przeprowadzonego przez organy ścigania postępowania, mającego na celu ustalenie czy pożar był spowodowany zamierzonym działaniem człowieka, a więc czy pożar można zakwalifikować do kategorii katastrofy budowlanej organy nadzoru budowlanego nie podejmują postępowań, a właściciel obiektu budowlanego nie ma obowiązków zawartych w rozdziale 7 ustawy, co nie oznacza, że zarówno organ, jak i właściciel obiektu budowlanego mogą pozostać wobec takich zdarzeń obojętni. Zastosowanie znajdą bowiem przepisy rozdziału 6 ustawy, regulujące sprawy utrzymania użytkowanych obiektów budowlanych.

W przedstawionym stanie faktycznym bezspornym jest, iż nieodpowiedni stan techniczny budynku powstał w wyniku pożaru, pozostaje jednak do ustalenia kwestia podjęcia przez organy nadzoru budowlanego stosownych działań mających na celu wyeliminowanie zagrożenia dla osób przebywających w użytkowanej części budynku, jak też określenie dalszych robót, z uwzględnieniem że działania te mają doprowadzić obiekt do odpowiedniego stanu technicznego.

Celem ustalenia stanu technicznego budynku organ nadzoru budowlanego może działając w trybie art. 81c ust. 2 ustawy nałożyć w drodze postanowienia na uczestników procesu budowlanego, właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego obowiązek dostarczenia w określonym terminie odpowiednich ocen technicznych lub ekspertyz. Koszty ocen i ekspertyz ponosi osoba zobowiązana do ich dostarczenia.

Dopiero po dostarczeniu przez inwestora wymaganych dokumentów, ekspertyz, organ nadzoru budowlanego w oparciu o tak zgromadzony materiał dowodowy może ewentualnie podjąć w trybie art. 68 ustawy decyzję merytoryczną o opróżnieniu całości lub części budynku.

W sytuacji natomiast, gdy po zakończeniu przeprowadzonego przez organy ścigania dochodzenia okaże się, iż pożar można zakwalifikować do kategorii katastrofy budowlanej zastosowania w sprawie znajdą przepisy rozdziału 7 ustawy Prawo budowlane. 

Serwis Budowlany
Artykuł pochodzi z programu Serwis Budowlany
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami