Medycyna Praktyczna przeprowadziła sondaż na temat skutków refundacji dla środowiska pacjentów. Badanie przeprowadzono metodą ankietową na grupie 1003 lekarzy w dniach 20-22 września br., podczas zjazdu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Poznaniu.

Wyniki ankiety wykazały, że 79% lekarzy – w ramach kontraktu z NFZ – wypisuje recepty na leki pełnopłatne zamiast refundowanych. Czynią tak w przypadkach, kiedy wskazania nie zostały zarejestrowane lub kiedy mają wątpliwości wobec wskazań rejestracyjnych leku refundowanego.
52% lekarzy przyznało, że nie byli w stanie zapoznać się ze wskazaniami do refundacji zawartymi w Charakterystykach Produktów Leczniczych oraz w obwieszczeniach refundacyjnych. Nieraz ilość dokumentacji do przeczytania i poziom jej skomplikowania przekracza możliwości czasowe lekarza przyjmującego i badającego pacjentów.

Sondaż wykazał również, że 91% lekarzy wystawia recepty na antybiotyki empirycznie, tzn. opierając się na aktualnej wiedzy klinicznej o ich działaniu. Oznacza to, że w istocie łamią prawo, ponieważ zapisy rejestracyjne wyszczególniają konkretne szczepy bakterii, wobec których można zastosować dany antybiotyk. Aby więc przepisać refundowany antybiotyk, lekarz powinien najpierw wykonać antybiogram, na którego wyniki czeka się tydzień. Przepisy wymuszają postępowanie niezgodne z wiedzą medyczną.

44% respondentów przyznało, że przyjmując pacjentów w prywatnym gabinecie wystawia im jedynie nierefundowane recepty. Kiedy lekarz rodzinny kieruje pacjenta do specjalisty, ten musi zazwyczaj czekać w długiej kolejce. Pozostaje mu udać się do gabinetu prywatnego – i w prawie połowie z nich otrzyma receptę pełnopłatną, ponieważ wielu lekarzy prywatnie praktykujących nie zdecydowało się na podpisanie restrykcyjnych umów z NFZ.

Jak stwierdził dyrektor „Medycyny Praktycznej” Wiesław Latuszek-Łukasiewicz, „surowe kary, które grożą lekarzom za błędy w wypisywaniu recept, odbijają się przede wszystkim na chorych, którym odebrano należną prawem refundację”. Kilkadziesiąt organizacji i towarzystw lekarskich, setki samodzielnych pracowników nauki i łącznie ponad 30 tys. lekarzy podpisało się pod kolejnymi petycjami, na które Ministerstwo Zdrowia pozostało głuche. Przepisy refundacyjne zawierają błędy, są niespójne, wymagają pilnej zmiany. A w rezultacie ubezpieczony pacjent płaci za leki z własnej kieszeni.

Źródło: www.mp.pl