Do konsultacji społecznych trafił właśnie projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie standardu udzielania teleporad w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS), czyli przez lekarzy specjalistów. Problem w tym, że wymagania dla specjalistów mają wejść w życie dopiero 1 października, choć dla lekarzy rodzinnych obowiązują już od połowy sierpnia ubiegłego roku, a od połowy marca zostały zaostrzone.

W uzasadnieniu projektu oraz ocenie skutków regulacji nie ma też ani słowa o tym, czy przychodnie będą karane za zbyt dużą liczbę teleporad. Przypomnijmy, że nagle Narodowy Fundusz Zdrowia nie przedłużył kontraktów 71 przychodniom podstawowej opieki zdrowotnej, które udzieliły za dużo takich konsultacji. Ponadto wymagania dla AOS różnią się nieco od tych dla lekarzy rodzinnych. Zgodnie z projektem np. zdalna konsultacja będzie zabroniona nie tylko w związku z podejrzeniem nowotworu, ale także jego zdiagnozowaniem i leczeniem.

-------------------------------------------------------
Konkurs Liderzy w Ochronie Zdrowia 2021 także dla przychodni ASO! W tym roku jest dla nich stworzona nowa kategoria: Przychodnia zorientowana na jakość.  Aby się zgłosić, wystarczy się zarejestrować online - tutaj! Zapraszamy wszystkie podmioty, które stawiają na jakość >> 
-------------------------------------------------------

 

Kto i kogo będzie mógł zdalnie leczyć

Zgodnie z projektem, z możliwości udzielania zdalnych porad wyłączone zostały świadczenia z zakresu stomatologii, psychiatrii oraz rehabilitacji. U pozostałych specjalistów wizyta musi się odbyć tradycyjnie,  jeśli pacjent albo jego opiekun ustawowy nie wyraził zgody na realizację świadczenia w formie teleporady. Z tym, że lekarz może, bez dokonania badania pacjenta, wydać zaświadczenie, a także wystawić receptę niezbędną do kontynuacji leczenia oraz zlecenie na zaopatrzenie w wyroby medyczne jako kontynuację zaopatrzenia w wyroby medyczne, jeżeli jest to uzasadnione stanem zdrowia pacjenta odzwierciedlonym w dokumentacji medycznej (art. 42 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz art. 15b ust. 2 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej).

Sprawdź w LEX: W jakiej formie może nastąpić zgłoszenie przez pacjenta konieczności wystawienia recepty niezbędnej do kontynuacji leczenia? >

Teleporady będą też zabronione:

  •  w przypadku pacjentów rozpoczynających leczenie w danym podmiocie albo objętych opieką w danym podmiocie, ale zgłaszających nowy problem zdrowotny,
  •  w związku z chorobą przewlekłą, w przebiegu której doszło do pogorszenia lub zmiany objawów,
  •  w związku z podejrzeniem, zdiagnozowaniem i leczeniem choroby nowotworowej,
  • w przypadku dzieci do 6. roku życia poza poradami kontrolnymi w trakcie leczenia ustalonego w wyniku osobistego badania pacjenta, których udzielenie jest możliwe bez badania.

Czytaj w LEX: Obowiązki placówki medycznej w związku udzielaniem świadczeń dzieciom do 6 r.ż. >

Co ważne, jeśli lekarz nie dodzwoni się za pierwszym razem do pacjenta, przepisy zobowiązują go do wykonania jeszcze dwóch telefonów, każdy po odczekaniu pięciu minut. W trakcie rozmowy lekarz musi też poinformować pacjenta o zasadach realizacji e-recepty, e-skierowania, e-zlecenia na wyroby medyczne, a także możliwości aktywowania Internetowego.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Oświadczenie o sprzeciwie na osobistą wizytę z dzieckiem do 6 roku życia >

Jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, wprowadzenie takiego standardu organizacyjnego teleporady ma służyć zapewnieniu odpowiednich warunków jej realizacji, gwarantując ten sam standard świadczeń. - Co do zasady teleporada ma ułatwić życie pacjentom - mówi Tomasz Imiela, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie. - Jeśli nie dochodzi do pogorszenia stanu pacjenta, wyniki badań są prawidłowe, nie jest potrzebna wizyta stacjonarna. Pacjent zyskuje, bo nie traci na dojazdy, a lekarz też szybciej go skonsultuje. To jest istotne np. w przypadku endokrynologów, do których są bardzo długie kolejki. Z drugiej strony widać, że Narodowy Fundusz Zdrowia chce się zabezpieczyć przed nadmierną liczbą teleporad po uwolnieniu limitów do specjalistów od 1 lipca - dodaje Imiela.

Czytaj w LEX: Teleporady w POZ - jak prawidłowo realizować obowiązek? >

Podobnie uważa Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. - Badanie osobiste pacjenta powinno być podstawą. Jednak leczenie specjalistyczne często polega na monitorowaniu pacjenta i jego wyników badań krwi, usg, itp. Przykładowo w niedoczyności tarczycy dobór leków można ustalić tylko na podstawie wyników badań z krwi i usg, a te lekarz może dostać zdalnie - mówi Jacek Krajewski.

Zobacz w LEX: Nowa siatka płac w ochronie zdrowia od 1 lipca - szkolenie online >

 


Nowe zasady dopiero od 1 października

Tyle, że jak zauważają lekarze rodzinni te standardy mają obowiązywać dopiero od 1 października 2021 roku. Tymczasem lekarze rodzinni muszą stosować podobne już od połowy marca tego roku. W efekcie rodzice małych dzieci nie uzyskają telefonicznej porady u swojego lekarza POZ, ale przez telefon skonsultują się z chirurgiem, endokrynologiem, okulistą i każdym innym specjalistą. Resort wyjaśnia jednak, że taki długi termin wejścia w życie ma umożliwić podmiotom dostosowanie swojej działalności do nowych wymagań. Tyle, że projekt rozporządzenia dla lekarzy POZ pojawił się 29 lipca 2020 roku, został ogłoszony już 12 sierpnia ur., a zaczął obowiązywać dwa dni później. Projekt zaostrzający zasady udzielania teleporad trafił do konsultacji 10 lutego br.,  a zaczął obowiązywać od 16 marca. Zatem lekarze POZ w czasie drugiej fali pandemii nie mieli tyle czasu na przygotowanie się do zmian, co lekarze specjaliści.

Czytaj w LEX: Zmiany w wynagrodzeniach pracowników podmiotów leczniczych od 1 lipca 2021 r. >

Pojawia się też inne niebezpieczeństwo. W czerwcu NFZ bez zapowiedzi nie przedłużył kontraktów tym przychodniom, które udzieliły ponad 90 proc. teleporad. Od września zaraz lekarze POZ będą dostawać niższe stawki kapitacyjne za nadmiarowe teleporady. O takich kryteriach projekt rozporządzenia nic nie mówi, nie ma też słowa u uzasadnieniu czy ocenie skutków regulacji. - W naszym przypadku już od września NFZ będzie preferował wizyty tradycyjne. Jednak trudno mi powiedzieć, jakimi zasadami kieruje się projektodawca. Może uważa, że specjaliści domyślą się, że skoro w POZ będą ograniczenia, to AOS też muszą uważać. Niewątpliwie specjaliści muszą mieć na uwadze to, co nas spotkało - mówi Krajewski.

 - Jeśli w przypadku specjalistów MZ i NFZ planują takie działanie jak w przypadku lekarzy POZ, to od razu powinni to zaznaczyć - ocenia wiceprezes Imiela. - Nie może być tak, że wprowadza standard, przez kilka miesięcy będzie obserwował jak zadziała, a potem zacznie karać - kwituje. 

Sprawdź w LEX: Czy każdy pacjent, który nie wyrazi zgody na teleporadę, musi mieć zapewnioną wizytę stacjonarną? >