Podczas spotkania z dziennikarzami Radziewicz-Winnicki podkreślił, że w chwili pojawienia się problemów z dostępnością niektórych leków w aptekach resort zdrowia podjął szereg działań mających na celu ograniczenie tego zjawiska, między innymi zwiększono nadzór inspekcji farmaceutycznej oraz rozpoczęto współpracę z firmami farmaceutycznymi, które każdorazowo raportują wprowadzenie dużych ilości leków.

Przyznał, że działania te okazały się niewystarczające, dlatego przygotowano nowelę Prawa farmaceutycznego, która wejdzie w życie 12 lipca 2015. Ustawa wprowadza obowiązek zgłoszenia inspekcji farmaceutycznej zamiar wywozu leku za granicę. W przypadku zagrożenia brakiem dostępności produktu leczniczego Główny Inspektor Farmaceutyczny będzie miał obowiązek zgłoszenia sprzeciwu w terminie 30 dni roboczych od dnia otrzymania informacji o planowanym wywozie leku. Hurtownik mógłby dokonać wywozu tylko w przypadku braku sprzeciwu GIF.

Wywóz leków bez uprzedniego zgłoszenia albo wbrew sprzeciwowi inspekcji farmaceutycznej będzie karany. Kara będzie mogła wynosić do 5 procent wartości rocznego obrotu netto danego hurtownika. Ustanowiono też mechanizm kontroli nad dostępnością leków - jeśli w 5 procentach aptek w danym województwie będzie brakować danego leku, wojewódzki inspektor farmaceutyczny będzie przekazywał tę informację głównemu inspektorowi, a ten ministrowi zdrowia, który umieści go na liście leków, które nie mogą podlegać wywozowi.
 

Wiceminister zaznaczył, że podczas prac parlamentarnych nad ustawą "nie pojawiła się żadna propozycja poprawki, która by doregulowywała marżę przy transakcjach międzynarodowych". Dodał, że podczas dyskusji strona społeczna podkreślała, że marża sztywna dotyczy wyłącznie transakcji krajowych. Zgodnie z ustawą refundacyjną, marża w obrocie hurtowym lekami wynosi 5 procent urzędowej ceny zbytu.

Jak podkreślił Radziewicz-Winnicki, "wysokość marży nie ma wpływu na wywóz leków". Resort zdrowia wielokrotnie podkreślał, że problem wywozu leków jest efektem znacznie niższej ceny leków w Polsce niż w innych krajach europejskich.
- Motorem, który napędza wywóz leków z Polski jest różnica cen, czyli ewidentna opłacalność tego procederu - dodał wiceminister.

W kwietniu 2015 radio TOK FM donosiło, że w 2012 roku resort zdrowia, odpowiadając na pytania hurtowni farmaceutycznych dotyczące wysokości marży przy obrocie międzynarodowym, wydawał opinie, że przy eksporcie nie muszą one stosować sztywnej marży, która obowiązuje, gdy sprzedają lek do polskich aptek.

Z kolei Biuro Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu wydało opinię prawną dotyczącą stosowania marży hurtowej w przypadku sprzedaży leku przez polskiego przedsiębiorcę przedsiębiorcy zagranicznemu. BAS stwierdza w niej między innymi, że marża hurtowa w wysokości 5 procent obowiązuje także polskiego przedsiębiorcę hurtowego, który prowadzi obrót produktami leczniczymi objętymi refundacją z zagranicznym przedsiębiorcą hurtowym.

Zdaniem Radziewicza-Winnickiego stosowanie 5-procentowej marży hurtowej w obrocie międzynarodowym sprawiłoby, że atrakcyjność kupowania leków w Polsce jeszcze bardziej by wzrosła. Ponadto spadłyby wpływy podatkowe do budżetu państwa.
- Te ograniczenia, które sprowadzilibyśmy sztywną marżą, byłyby ograniczeniami, które po pierwsze stałyby w sprzeczności z intencjami ustawodawcy, który wprowadzał ustawę refundacyjną - ocenił Radziewicz-Winnicki. Dodał również, że resort zdrowia dysponuje dwiema opiniami prawnymi, które są sprzeczne z opinią Biura Analiz Sejmowych.
 

W jednej z opinii prawnej przygotowanej na zlecenie Ministerstwao Zdrowia uznano, że przedsiębiorcy prowadzący obrót hurtowy nie mają obowiązku stosowania marży sztywnej, jeżeli obrót obejmuje eksport produktów leczniczych.

- Wolą ustawodawcy była ochrona polskiego pacjenta i polskiego systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Eksport produktów leczniczych nie wpływa na warunki refundacji tych produktów na rynku polskim - czytamy w opinii.

W czwartek 18 czerwca 2015 roku poseł Tomasz Latos (PiS) poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników, w tym  przez ministra zdrowia, polegającego na narażeniu obywateli na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.(pap)