Minister przyznał, że obecnie, szczególnie w ramach działań związanych z wyborami przyznał, że dystans społeczny stał się fikcją. - Prawo do demonstracji jest podstawowym prawem obywatelskim, ale znajdujemy się w epidemii. Apeluję po raz kolejny do wszystkich kandydatów, by apelowali do sympatyków, żeby zachowywali się rozsądnie, bo to może być groźne dla ich elektoratu - powiedział Szumowski we wtorek rano w radiu RMF FM. 

Czytaj także: Wietrzenie, dezynfekcja, maski oraz odstęp są wśród rygorów w lokalach wyborczych>>

- Mój gorący tutaj apel, żeby nie tylko na spotkaniach wyborczych, ale na demonstracjach i innych spotkaniach, w autobusie i jak wchodzimy do sklepu jednak nosić maseczki. I jak się da, trzymajmy jednak dystans – dodał.

Minister odpowiedział też na pytanie, czy rekomendować będzie wprowadzenie tylko formy korespondencyjnej w regionach Polski, gdzie będzie wysoka zachorowalność. - Oczywiście, że tak, jeśli w powiatach wystąpi stan, który wymaga tego, to tak zrobię. Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie. Za tydzień będę analizował sytuację – dodał.