Przykładem niesprawności systemów informatycznych w ochronie zdrowia jest choćby sposób rejestracji osób przebywających na kwarantannie.

Sanepid wpisuje osobę do systemu, ale nie ma dzisiaj siły, która może usunąć jej nazwisko po odbyciu kwarantanny - mówi Andrzej Trybusz, były dyrektor tej placówki. - Przygotowanie informatyczne do pandemii wymaga kilku miesięcy pracy, a my robimy to w pośpiechu - dodaje.

Minister zdrowia zapowiedział we wtorek 3 listopada br. wykorzystanie pulsoksymetrów mierzących stężenie tlenu we krwi. - Dzięki pulsoksymetrom będzie wiadomo, kiedy pacjent wymaga hospitalizacji. One zmniejszą ryzyko tego, że stan pacjenta będzie niezauważalnie się pogorszał, a więc zmniejszą ryzyko nagłego zgonu pacjenta izolowanego w domu - powiedział dr n. med. Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert w dziedzinie zdrowia publicznego.

Doktor sceptycznie odniósł się przy tym do zapowiedzi, że zapisy z pulsometrów będą monitorowane przez specjalne centrum monitoringu powołane przez Ministerstwo Zdrowia. - Taki system zbierania danych jest praktycznie niemożliwy do stworzenia w krótkiej perspektywie czasowej, ale trzeba wyznaczać ambitne cele na przyszłość - stwierdził dr Grzesiowski.

Narzędzia dla lekarzy

Sztuczna inteligencja może pomóc w szybkim dokonaniu pomiarów na obecność koronawirusa - mówi Damian Wróblewski, ekspert IT z Wyższej Szkoły Bankowej. - Przykładem wykorzystania systemów IT jest szpital CSK MSWiA, który jest zaangażowany w przygotowanie tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym. Sztuczna inteligencja może pomóc w racjonalnym rozmieszczeniu łóżek, wykrywaniu wczesnego stadium choroby czy też zoptymalizować proces obsługi Pacjenta – Nad tym pracuje szpital CSK MSWiA, który w ciągu najbliższych 3 lat aspiruje do bycia najbardziej Technologicznym Szpitalem w całej Polsce.

- Technologia informatyczna może wykrywać symptomy choroby. System, algorytm "uczy się" na podstawie pewnej historii zachowań. Dana osoba, która przechodziła COVID ujawniała znamiona powielone w tej chorobie - dodaje Wróblewski. Nie ma gotowych rozwiązań, które by wykrywały w ten sposób zakażenie ad hoc, ale trwają prace.

Czytaj:  Atak hakera w gminie - resort cyfryzacji przygotowuje plan obrony>>

Technologia IT może dokonywać symulacji potencjalnych przyszłych zachorowań i jak się rozprzestrzenia wirus w kontekście noszenia lub nienoszenia maseczek. Brak maseczek powoduje, że wirus rozpowszechnia się bardzo szeroko. - Można było wprowadzić system informatyczny, który podaje liczbę i miejsce, gdzie są wolne łóżka szpitalne, aby karetki z chorymi nie krążyły bez sensu - zaznacza ekspert. - Ale do tego potrzebne jest większe dofinansowanie służby zdrowia, a nawet podniesienie składki zdrowotnej - dodaje.

Lekarze potrzebują narzędzi do pracy - mówiąc wprost wirtualnego stanowiska pracy: z każdego komputera lekarz może połączyć się do swojego profilu, gdzie ma wszystkie informacje o chorobie pacjenta; powikłaniach, zabiegach, lekach, od początku itd. Nie musi czekać, aż przyjdzie pielęgniarka z tymi danymi.

 

Ataki hakerskie na szpitale

Nawet w czasie pandemii zdarzają się ataki hakerskie na szpitale. We wrześniu 2020 r. niemieckim Düsseldorfie szpital uniwersytecki nie mógł przyjąć kobiety w stanie krytycznym, bo system informatyczny placówki został zablokowany przez cyberprzestępców żądających okupu. Kobieta zmarła w drodze do innego szpitala.

W szpitalu klinicznym w czeskim Brnie w marcu br. przestały działać komputery przetwarzające dane pacjentów, co spowodowało również paraliż karetek pogotowia ratunkowego. Personel otrzymał zakaz włączania zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem urządzeń.

 

Jak uniknąć cyberataków

Czy polskie szpitale są przygotowane na takie zdarzenia? W grudniu 2019 r. jeszcze przed pandemią ofiarą ataku hakerskiego była Klinika "Budzik" przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka, specjalizująca się w rehabilitacji dzieci po ciężkich urazach mózgu

Lekarz i pielęgniarka muszą umieć odczytywać, czy w danej korespondencji nie znajduje się wirus. Muszą mieć świadomość w jakie linki nie klikać – czy to nie jest atak typu „phishing”. Ponadto należałoby uruchomić systemy bezpieczeństwa, które wykrywają czy załącznik, który otrzymaliśmy bądź link nie zawiera złośliwego oprogramowania, aby ochronić się przed zablokowaniem komputerów w szpitalu i całej infrastruktury (paraliż działania szpitala) - wyjaśnia Damian Wróblewski.

W marcu tego roku było o kilkadziesiąt procent więcej ataków na szpitale na świecie, a obecnie jest ich kilkaset razy więcej. Hakerzy atakują systemy informatyczne szpitala, aby wymusić okup, dlatego, że każda taka nielegalna interwencja może spowodować ofiary śmiertelne wśród pacjentów - uważa Wróblewski.

W takich sprawach zaalarmowana jest cała informatyka śledcza i oddziały prokuratury, które nad tym pracują. Wszyscy rekomendują szerokie uświadomienie zagrożeń.

Lekarze i pacjenci powinni być czujni na odbiór wszelkiego rodzaju korespondencji typu "wygrałeś konkurs" czy podszywanie się pod opłaty miesięczne, np. UPS, Orange, telewizja kablowa, DHL. Nie wolno klikać w linki, którego źródło dla nas nie jest pewne.