Zakończyły się konsultacje społeczne projektu ustawy o zdrowiu publicznym. Projekt przygotowany został w resorcie zdrowia przez powołaną do tego pełnomocniczkę Beatę Małecką-Liberę.
Naczelna Rada Lekarska uznała, że pomimo pozytywnej oceny samej idei projektu ustawy, jak i wielu jej przepisów, nie spełnia on oczekiwań środowiska lekarskiego oraz ekspertów w zakresie zdrowia publicznego.

Wyrażono jednak zadowolenie, że taki projekt powstał. Samorząd lekarski pochwalił propozycję utworzenia Funduszu Zdrowia Publicznego oraz regulacje zakładające koordynację współpracy wielu resortów w zakresie zdrowia publicznego.

Znaczna część organizacji opiniujących projekt zwróciła również uwagę, że kompleksowa ocena projektu jest utrudniona ze względu na brak możliwości zapoznania się z Narodowym Programem Zdrowia (NPZ), o wprowadzeniu którego mówi ustawa. Business Centre Club zwraca uwagę, że "właściwe przygotowanie NPZ oraz zapewnienie adekwatnego finansowania zadecyduje o powodzeniu ustawy o zdrowiu publicznym".

Projekt przewiduje, że NPZ, w drodze rozporządzenia, ustanawiać będzie rząd. NPZ ma określać między innymi charakterystykę głównych zagrożeń zdrowia, w tym czynniki środowiskowe, biologiczne, społeczne i ekonomiczne - ze wskazaniem obszarów priorytetowych dla zdrowia publicznego. NPZ ma być przyjmowany na czas nie krótszy niż pięć lat.

Czytaj: Projekt ustawy o zdrowiu publicznym skierowany do uzgodnień >>>

Jak zauważa samorząd lekarski, podobne programy są już uchwalane, dlatego konieczne jest przedstawienie w uzasadnieniu projektu analizy ich realizacji, co "pozwoliłyby ocenić celowość i skuteczność podejmowanych wcześniej działań oraz ujawnić błędy, których można by uniknąć w opracowywaniu następnych programów".

Jednak zdaniem NRL "podstawowym błędem projektu" jest brak legalnej definicji zdrowia publicznego, co skutkuje pominięciem w projekcie szeregu działań z tego zakresu. Jak podkreślają lekarze, ustawa powinna obejmować cały system zdrowia, a więc działania dotyczące promocji zdrowia, profilaktyki, medycyny naprawczej i opieki zdrowotnej.

Projekt zakłada utworzenie stanowiska Pełnomocnika Rządu ds. Zdrowia Publicznego, do którego zadań będzie należało przygotowywanie projektu NPZ oraz sygnalizowanie właściwym organom i podmiotom potrzebę podjęcia określonych zadań z zakresu zdrowia publicznego.

Pełnomocnik ma być w randze wiceministra zdrowia, a powoływać i odwoływać go będzie premier. Ten zapis projektu budzi jednak dużo wątpliwości.

BCC proponuje, by pełnomocnik funkcjonował w randze ministra bez teki. 
- Biorąc pod uwagę rangę zdrowia publicznego, jego międzyresortowość, wpływ na sytuację zdrowotną społeczeństwa oraz wagę zadań, jakie ma pełnomocnik do wykonania, takie jego usytuowanie jest jak najbardziej uzasadnione i wręcz konieczne - czytamy w opinii BCC.

Podobne wątpliwości co do skuteczności działania pełnomocnika jako sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia mają Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP oraz NRL. Ponadto zdaniem części opiniodawców w projekcie brakuje zapisu jasno określającego, że to pełnomocnik pełni rolę koordynatora wszystkich działań z zakresu zdrowia publicznego.

Zgodnie z projektem powołana miałaby zostać także Rada do Spraw Zdrowia Publicznego - jako organ opiniodawczo-doradczy pełnomocnika. Eksperci i środowiska opiniujące projekt ustawy proponują poszerzenie składu Rady ds. Zdrowia Publicznego  o przedstawicieli pracodawców, farmaceutów, przedstawicieli środowiska kultury fizycznej oraz organizacji pozarządowych zrzeszających pacjentów.

Zdaniem samorządu lekarskiego potrzebne jest również wskazanie jednej instytucji, która byłaby odpowiedzialna za regionalny system zdrowia. NRL proponuje powierzenie tej roli wojewodom.
Zdaniem lekarzy projekt nie zobowiązuje samorządów terytorialnych do realizacji zadań z zakresu profilaktyki i promocji zdrowia. Ponadto, jak czytamy w stanowisku NRL, "nie opisano sposobu określania przez jednostki samorządu terytorialnego środków finansowych na profilaktykę i promocję zdrowia oraz nie jest w pełni czytelne czy mają one być donatorem Funduszu Zdrowia Publicznego czy jego beneficjentem".

Zdaniem samorządu lekarskiego konieczne jest określenie w ustawie zasad współpracy międzyresortowej. NRL postuluje również  uwzględnienie udziału uczelni medycznych w dokonywaniu badań i analiz na potrzeby realizacji ustawy oraz rozszerzenie kompetencji służby medycyny pracy w zakresie profilaktyki zdrowotnej i promocji zdrowia.
 
 
Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą postuluje ponadto o dodanie cukrzycy do priorytetowych obszarów działań oraz o wprowadzenie akcyzy na środki spożywcze z dużą zawartością cukru i pozyskiwanie w ten sposób środków finansowych na walkę ze skutkami otyłości i cukrzycy.

BCC zwraca również uwagę na konieczność zwiększenia nakładów na zdrowie publiczne. "W Polsce na profilaktykę zdrowotną wydaje się aktualnie prawie 60 proc. mniej środków, niż średnio w krajach Unii Europejskiej" - zauważa BCC.(pap)