Według autorów opracowania ustawa prezentuje niski poziom legislacyjny. W wielu aspektach jej przepisy są wieloznaczne, a wręcz sprzeczne. Ponadto w wielu kwestiach nie zawiera koniecznych rozwiązań. 

- Na przykład źle definiuje świadczenia szpitalne, niejednoznacznie reguluje kwestie łączenia SPZOZ-ów, nie wskazuje, jaki charakter prawny ma statut SPZOZ, nieracjonalnie wymusza tworzenie przedsiębiorstw dla poszczególnych rodzajów działalności, wprowadza niejasność co do form zatrudnienia lekarzy, itd. – podkreślają autorzy. - W efekcie utrudnia to funkcjonowanie samym podmiotom wykonującym działalność leczniczą jak i podmiotom tworzącym.

W związku z tym autorzy opracowania wskazują na konieczność nowelizacji ustawy i dopracowania wielu przepisów.
- Konieczne byłoby dokonanie zmiany zasad pokrywania ujemnego wyniku finansowego SPZOZ,  uregulowanie zasad ponoszenia przez pacjentów opłat za świadczenia zdrowotne w SPZOZ i innych podmiotach leczniczych (obecne art. 44 i 45 są karykaturą normy prawnej), poprawienie i uzupełnienie procedury przekształcania SPZOZ w spółkę kapitałową a także poprawienie przepisów regulujących zasady przekazywania środków publicznych podmiotom wykonującym działalność leczniczą (art. 114 – 117) – podkreślają autorzy.

Zwracają też uwagę na konieczność poprawienia przepisów dotyczących sprawowania nadzoru (w tym przypadku w dosyć niewielkim zakresie) i doprecyzowania roli rady społecznej.

Ustawa miała między innymi zmobilizować do przekształcania szpitali w spółki. Tak się jednak nie dzieje. Według autorów opracowania wynika to z faktu, że przekształcenie SPZOZ w spółkę – w szczególności w przypadku szpitali - niesie ze sobą ogromne ryzyko dla wszystkich: pacjentów, właściciela i samego podmiotu leczniczego.
- Powód podstawowy jest oczywisty – spółka musi funkcjonować w warunkach typowych dla przedsiębiorcy (normalnego biznesu), a podmiot który jest jej głównym kontrahentem (NFZ) funkcjonuje w warunkach gospodarki scentralizowanej, planowej i centralnego rozdzielnika. To „żywioły” których nie da się pogodzić. Jeżeli NFZ narzucał cennik świadczeń oderwany od rzeczywistych ich kosztów, nie płaci za konieczne (ratujące życie albo zdrowie) nadwykonania, a do tego stosuje liczne szykany to taka spółka nie ma szans na zbilansowanie się. Konieczne jest więc jej ciągłe dokapitalizowywanie albo likwidacja, ewentualnie zgodzenie się na upadłość – podkreślają autorzy. - W przypadku podmiotów udzielających świadczeń wyłącznie w warunkach ambulatoryjnych trzeba mieć na uwadze, iż znaczna ich cześć jest już prywatna. Te natomiast, które są SPZOZ-ami, nie staną się bardziej efektywne tylko dlatego że przekształci się je w spółkę. Zatem przekształcenie SPZOZ-u w spółkę to, z punktu widzenia właściciela czy podmiotu tworzącego, przede wszystkim dodatkowy kłopot przy braku istotnych korzyści.

Autorzy podkreślają, że samo przekształcenie nie niesie bowiem nowej jakości – przeciwnie stare problemy wyniesione z SPZOZ jedynie mogą się nasilić. Twórcy ustawy świadomie albo nieświadomie narażają więc przekształcone SPZOZ na ryzyka typowe dla gospodarki rynkowej, jednocześnie faktycznie uniemożliwiając im normalne funkcjonowanie, takie jak w gospodarce rynkowej.

- Chyba zapomniano, iż szeroko rozumiana opieka zdrowotna to nie są typowe usługi czy handel, taki jak na przykład w sklepie. Ciągle bowiem rośnie zapotrzebowanie na „darmowe” świadczenia zdrowotne (finansowane przez NFZ) za które nie ma komu płacić, gdyż publiczny płatnik (NFZ) ma za mało środków – dodają Maciej Dercz i Tomasz Rek.

Według autorów w normalnym systemie ochrony zdrowia winno być miejsce dla podmiotów publicznych i niepublicznych. Podmioty niepubliczne wyzwalają bowiem naturalną konkurencję i mogą być  normalną sferą działalności gospodarczej (przedsiębiorczości) – także tam gdzie można łączyć działalność komercyjną z działalnością w ramach umów z NFZ. Podmioty publiczne natomiast zapewniają bezpieczeństwo dla pacjentów – gdyby na przykład podmioty prywatne nie były zainteresowane określoną sferą działalności.

W komentarzu omówiono między innymi zadania i obowiązki podmiotów wykonujących działalność leczniczą oraz podmiotów je tworzących (gmin, powiatów, województw) wynikające nie tylko z omawianej ustawy, ale także z innych przepisów, relacje podmiotów wykonujących działalność leczniczą z innymi uczestnikami systemu ochrony zdrowia: administracją rządową, jednostkami samorządu terytorialnego, Narodowym Funduszem Zdrowia oraz odniesienia regulacji ustawowych do praw pacjenta.

Książka jest dostępna w Księgarni Profinfo.

Zobacz inne komentarze tych autorów:

Sprawa osobowości prawnej SP ZOZ-u ciągle niewyjaśniona >>>

Trzeba uprościć procedurę reorganizacji szpitali >>>
 

Informacja o autorach:

Maciej Dercz
- doktor nauk prawnych, radca prawny, dyrektor Instytutu Prawa Ochrony Zdrowia Uczelni Łazarskiego i lider jednego z modułów tematycznych MBA w ochronie zdrowia. Prowadzi szkolenia dotyczące zagadnień prawa ochrony zdrowia dla Krajowej Rady Radców Prawnych (od 1999). Autor i współautor wielu publikacji dotyczących prawnych aspektów ochrony zdrowia (m.in.: Prawo publiczne ochrony zdrowia, 2013, Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej. Komentarz, 2007, Samorząd terytorialny w systemie ochrony zdrowia, 2005).

Tomasz Rek
- radca prawny, praktyk zajmujący się obsługą prawną podmiotów funkcjonujących w systemie ochrony zdrowia, pracownik administracji publicznej, członek rad nadzorczych podmiotów leczniczych. Wykładowca w ramach modułów tematycznych MBA w ochronie zdrowia na Uczelni Łazarskiego. Autor i współautor licznych publikacji z zakresu prawa ochrony zdrowia (m.in.: Prawo publiczne ochrony zdrowia, 2013; Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej. Komentarz, 2007; Prawa dziecka jako pacjenta, 2003).