– Swoje umiejętności mogą ćwiczyć także w domu, przez Internet. Powstała specjalna platforma  e-learningowa, na którą każdy lekarz ma możliwość wejść i sprawdzić swoją wiedzę oraz umiejętności – wyjaśnia prof. Piotr Zaborowski, kierownik Katedry Chorób Wewnętrznych Gastroenterologii, Kardiologii i Infekcjologii w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej Uniwersytetu. -  Symulator wydaje dźwięki, może łzawić, ślinić się, a nawet krwawić. Możemy mu na przykład amputować kończynę, podawać leki, defibrylować. Urządzenie ma wbudowane mikrofony, a całe zdarzenie jest monitorowane, dzięki czemu możliwe będzie sprawdzenie skuteczności postępowania, np. w którym miejscu popełniliśmy błąd i nasz pacjent zmarł.

- Osiemdziesiąt procent praktykujących lekarzy prowadzi własną działalność gospodarczą. Dzięki urządzeniu i platformie telemedycznej będziemy mogli zbadać skuteczność kształcenia, a także edukować zarówno studentów, jak i lekarzy – mówi Leszek Dudziński, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Uniwersytet wyjaśnia w komunikacie, że innowacyjne urządzenie symulacyjne maksymalnie realistycznie odzwierciedla sytuacje zagrożenia zdrowia i życia w opracowanych scenariuszach. Urządzenie kosztowało pól miliona dolarów.

Laboratorium  powstało w ramach projektu „Budowa infrastruktury B+R w postaci urządzenia symulacyjnego wspomagającego wiedzę w zakresie podtrzymywania i przywracania czynności życiowych” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.