Specjalna ekipa ratownicza musiała w jak najkrótszym czasie pokonać przeszkody w rozpoznaniu charakterystycznych objawów i ugasić rozprzestrzeniający się pożar symbolizujący udar mózgu.

Co roku na całym świecie 17 milionów osób doznaje udaru mózgu, a 6,5 miliona umiera z jego powodu. Co roku udar mózgu dotyka też 70 000 Polaków a aż 30 000 z jego powodu umiera. Udar mózgu zajmuje trzecie miejsce wśród przyczyn zgonów i jest głównym powodem niepełnosprawności u ludzi po 40. roku życia.

Choroba, choć jest powszechnie znana, to wiedza o niej w społeczeństwie jest nadal niewystarczająca. Zdarza się, że nie potrafimy rozpoznać objawów udaru mózgu i nie zdajemy sobie sprawy, że dla osoby, którą dotknął udar, liczy się każda minuta. Błędem jest także myślenie, że choroba dotyka tylko starsze osoby. Udar może zdarzyć się w każdym wieku i w każdej sytuacji życiowej. Prawidłowe rozpoznanie objawów udaru, natychmiastowe wezwanie pogotowia medycznego i przewiezienie chorego do szpitala z oddziałem udarowym mogą uratować mu życie i w dużym stopniu ograniczyć niepełnosprawność.

- Motto tegorocznej akcji brzmi: „Udar mózgu jest jak pożar – im szybsze rozpoznanie i reakcja, tym mniejsze zniszczenia poczyni u chorego”. Tak jak podczas akcji ratowniczo-gaśniczej ważna jest szybkość działania, tak w przypadku wystąpienia objawów udaru mózgu, niezwłoczna pomoc stanowi pierwszy krok do zminimalizowania konsekwencji choroby - mówi Sebastian Szyper, prezes Stowarzyszenia „Udarowcy – Liczy się Wsparcie”.

 [-DOKUMENT_HTML-]



- Kiedy mamy podejrzenie, że my sami lub ktoś w naszym otoczeniu może mieć udar, najważniejsze jest to, aby jak najszybciej wezwać pomoc medyczną i przywrócić przepływ krwi w obszarze objętym niedokrwieniem. Im szybciej osoba z udarem trafi na oddział udarowy w szpitalu, tym większa jest szansa na ograniczenie negatywnych skutków udaru – dodaje Sebastian Szyper.

- Porównanie udaru mózgu do pożaru pokazuje, jakie spustoszenia w mózgu może poczynić udar i jak szybko się to może stać, jeśli nie zostanie udzielona odpowiednia pomoc. Chcemy podkreślić, że szybkość reakcji i działania w przypadku wystąpienia objawów udaru, powinna być równa szybkości ekipy strażackiej gaszącej pożar. Mamy nadzieję, że dzięki temu każdy będzie mógł zrozumieć, jak bardzo czas jest w tej sytuacji ważny– mówi dr Mariusz Baumgart, Pełnomocnik ds. Medycznych Stowarzyszenia „Udarowcy – Liczy się wsparcie!” .

Przyczyną udaru mózgu jest uszkodzenie lub zablokowanie naczynia krwionośnego doprowadzającego tlen i substancje odżywcze do mózgu. W efekcie wystąpienia udaru następuje odcięcie części mózgu od dopływu tlenu i w konsekwencji jego obumieranie. Większość (około 85 procent) udarów to udary niedokrwienne, których przyczyną jest zamknięcie naczynia krwionośnego, na przykład kiedy skrzepliny powstałe w sercu na skutek arytmii, takiej jak migotanie przedsionków, przedostaną się wraz z krwią do mózgu i zablokują jedną z tętnic. Rzadziej występują udary krwotoczne, potocznie nazywane wylewami. Dochodzi do nich na skutek uszkodzenia ściany naczynia krwionośnego i wydostania się krwi do mózgu.

U osób, u których doszło do niedokrwiennego udaru mózgu, możliwe jest leczenie, które pozwala na rozpuszczenie skrzepu, który blokuje przepływ krwi w naczyniach krwionośnych doprowadzających tlen i substancje odżywcze do mózgu. Im szybciej zostanie zastosowane leczenie tym większa szansa na to, że krew z tlenem zacznie znów dopływać do mózgu, ograniczając zakres uszkodzeń. 

W Polsce, od roku 2003, leczenie w udarze niedokrwiennym prowadzone jest w specjalnie przygotowanych do tego oddziałach udarowych. Szacuje się, że opieka medyczna na wyspecjalizowanych oddziałach udarowych zwiększa szanse powodzenia leczenia chorego o 14 procent.

- W przypadku pacjentów z udarem mózgu najważniejsze są 4,5 godziny od wystąpienia pierwszych objawów. Jeżeli w tym czasie pacjent trafi do szpitala z oddziałem udarowym ma szanse na otrzymanie leczenia i ograniczenie niepełnosprawności – mówi dr Jan Bembenek z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. - Zarówno Sekcja Chorób Naczyniowych Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, jaki i Amerykańskie Towarzystwo Udarowe (American Stroke Association) oraz Europejska Organizacja Udarowa (European Stroke Organization) podkreślają, w swoich wytycznych dotyczących postępowania w udarze mózgu, że zastosowanie leczenia trombolitycznego w ciągu 4,5 godz. od wystąpienia pierwszych objawów udaru zwiększa szanse na pełen lub niemal pełen powrót do zdrowia u nawet 30-40 procent chorych. Należy podkreślić, że im szybciej od wystąpienia pierwszych objawów udaru podane zostanie leczenie trombolityczne tym jego skuteczność jest większa, stąd istotna jest praktycznie każda minuta. Osoby po udarze wymagają pomocy zarówno lekarza specjalisty jak i zespołu składającego się z fizjoterapeuty, psychologa oraz logopedy. Niezbędne jest również niezwłoczne rozpoczęcie kompleksowej rehabilitacji – dodaje dr Bembenek.

Stowarzyszenie „Udarowcy – liczy się wsparcie” co roku organizuje wydarzenie z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu. Ma ono służyć nie tylko edukacji i uświadamianiu zagrożenia udarem mózgu, ale także zwróceniu uwagi na znaczenie szybkiej reakcji w przypadku jego wystąpienia. W ostatnich latach akcje Stowarzyszenia wzbudziły duże zainteresowanie społeczne i zwróciły uwagę wielu mediów. Organizatorzy liczą no to, że tegoroczny happening edukacyjny pt. „Udar mózgu jest jak pożar” także przyczyni się do poszerzenia wiedzy na temat udaru mózgu, a w konsekwencji do zmniejszenia liczby zachorowań wśród Polaków.

Źródło: Primum PR