- Dzisiaj jest już 11. dzień współpracy z Ewą Kopacz, współpracy, do której pani premier zaprosiła nas wszystkich, z której korzystamy jako Twój Ruch. Składamy kolejny projekt ustawy, tym razem - o in vitro. Składamy go ponownie po drobnych korektach - powiedział Palikot na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, oczekuje, iż "w ramach współpracy rządu z opozycją” projekt "będzie przedmiotem debaty w parlamencie zakończonej wprowadzeniem go w życie".

Projekt noweli ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów regulujący kwestię in vitro klub Palikota złożył w roku 2011 (w 2013 roku został wycofany), a także kolejny raz w styczniu 2014 (nie otrzymał nadal numeru druku sejmowego).

W Polsce na razie nie ma ustawy, która regulowałaby kwestie stosowania procedury in vitro. Obowiązująca ustawa tkankowa nie zawiera zapisów dotyczących komórek rozrodczych, tkanek zarodkowych i tkanek płodów. Za niepełne wdrożenie unijnej dyrektywy dotyczącej jakości i bezpieczeństwa tkanek oraz komórek ludzkich - co wskazała w roku 2013 Komisja Europejska - Polsce grozi wysoka kara

1 lipca 2013 roku rząd uruchomił program refundacji in vitro, w którym określono także zasady stosowania tej metody. Premier Ewa Kopacz zapowiedziała na początku października w Sejmie, że program ten "będzie mieć odzwierciedlenie i uregulowanie w ustawie".
- Ta ustawa jest w tej chwili po konsultacjach, mogę obiecać, że wprowadzę ją pod obrady Sejmu zaraz po obradach Komitetu Stałego Rady Ministrów - zapewniła.

Projekt przygotowany przez resort zdrowia przewiduje między innymi, że procedura in vitro byłaby dostępna nie tylko dla małżeństw, także dla osób pozostających ze sobą "we wspólnym pożyciu", a także jako dawstwo niepartnerskie. Dziecko urodzone w wyniku dawstwa (komórek rozrodczych) innego niż partnerskie nie będzie mogło poznać danych ojca poza jego datą i miejscem urodzenia oraz stanem zdrowia.

Projekt zawiera też między innymi zakaz diagnostyki preimplantacyjnej w celu wyboru płci dziecka (ma grozić za to kara więzienia). Dopuszczalnym wyjątkiem w projekcie jest sytuacja, gdy wybór płci mógłby pozwolić na uniknięcie "ciężkiej, nieuleczalnej choroby dziedzicznej".

Proponowane przepisy przewidują bezwzględny zakaz klonowania człowieka, prowadzenia eksperymentów na ludzkich zarodkach, tworzenia hybryd i chimer oraz bezwzględny zakaz handlu ludzkimi zarodkami oraz komórkami rozrodczymi.

Mają zostać powołane Centra Leczenia Niepłodności – będą ogłaszane przez Ministerstwo Zdrowia nie rzadziej niż raz w roku; w ramach centrów działać będą także banki komórek i zarodków. Powstanie też rejestr dawców komórek rozrodczych i zarodków, administratorem bazy danych będzie Ministerstwo.

Projekt nie określa standardów i procedur dotyczących postępowania z komórkami rozrodczymi i zarodkami, nie precyzuje liczby zarodków, które mogłyby być tworzone ani tego, jak długo komórki lub zarodki mogłyby być przechowywane. Te kwestie mają być określone w rozporządzeniach MZ.

Sobotnia "Gazeta Wyborcza" napisała, że Kancelaria Premiera oraz ministrowie pracy i sprawiedliwości skrytykowali "z pozycji ideologicznych" rządowy projekt ustawy. Kancelaria Premiera zaproponowała - jak czytamy - aby z procedury in vitro mogły korzystać wyłącznie pary małżeńskie; uznała też za niedopuszczalne niszczenie zarodków niezdolnych do prawidłowego rozwoju. Ministerstwo Sprawiedliwości chce natomiast ograniczenia metody in vitro do par heteroseksualnych oraz badania stabilności związku osób chcących tę metodę zastosować.

Twój Ruch postuluje zaś dopuszczenie stosowania metody in vitro nie tylko u par heteroseksualnych, ale także u samotnych kobiet. Według projektu możliwe byłoby też przekazywanie plemników, komórek jajowych oraz zarodków obcym osobom (tzw. dawstwo niepartnerskie).

Projekt umożliwia ponadto pobieranie komórek rozrodczych i zarodków na przyszłość oraz przechowywanie ich w bankach tkanek i komórek. Autorzy projektu chcieliby stworzenia centralnego rejestru dawców komórek rozrodczych i zarodków; powstać miałoby Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Medycznie Wspomaganej Prokreacji "PolArt". Ośrodki przeprowadzające metodę in vitro musiałyby uzyskać na to pozwolenie. Decyzję w sprawie dopuszczalności pobrania i stosowania komórek rozrodczych i zarodków projekt pozostawia lekarzom. Przeprowadzenie procedury in vitro wymagałoby uzyskania pisemnej zgody dawców i biorców.

W projekcie dopuszczono preimplantacyjną selekcję embrionów ze względu na obciążenia genetyczne. Zakazano natomiast selekcji płci zarodków oraz handlu komórkami rozrodczymi i zarodkami. Przestępstwem byłoby z kolei niszczenie zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju wbrew woli dawców plemników lub komórek jajowych. Projekt zakazuje także tworzenia zarodków z ludzkich komórek rozrodczych dla celów badawczych oraz dokonywania ingerencji w ludzki genom i klonowania reprodukcyjnego. (pap)