Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, wydatki unijnych pieniędzy na zakup sprzętu, remonty i budowę specjalistycznych bloków operacyjnych idą na marne. Najnowocześniejsze technologie nie mogą służyć pacjentom, bo NFZ nie ma pieniędzy na ich zakontraktowanie.
Problem z niewykorzystaniem sprzętu kupionego za unijne pieniądze polega na tym, że „samorządy, czyli właściciele szpitali, nie uzgadniają między sobą, gdzie jaka aparatura jest potrzebna i czy w konkretnym przypadku ma szanse na umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia”.
Jak podaje „DGP”, „o tym, że szpitale inwestują grube miliony w specjalistyczny sprzęt, NFZ często nawet nie wie”. Szpitale i samorządy twierdzą, iż nie mają obowiązku poinformowania Funduszu o fakcie zakupu sprzętu. W związku z tym NFZ rozstrzyga konkursy i przydziela pieniądze innym ośrodkom.
Teraz szpitale, które „za unijne fundusze remontują i wyposażają oddziały oraz kupują nowoczesny sprzęt, zgłaszają się do NFZ, bo chcą, żeby płacił on za świadczenia na nim wykonywane”. Jednak Fundusz nie zawsze chce z nimi podpisywać kontrakty, wskutek czego „część nowych oddziałów stoi pustych, a sprzęt, jeżeli jest wykorzystywany, to tylko częściowo”. W ten sposób, „zamiast przynosić szpitalom dodatkowe zyski, a pacjentom skracać kolejki do badań i zabiegów, unijne inwestycje tylko powiększają straty placówek”.
Więcej na ten temat w artykule „DGP”.
Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert, RPE WKP
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 28 czerwca 2011 r.

Data publikacji: 29 czerwca 2011 r.