Od 1 lipca za wywóz odpadów szpitalnych będą odpowiedzialne gminy. Cena usługi będzie zależeć od reguł wprowadzonych w umowie zawartej między nią a firmą zajmującą się odpadami. A jak się okazuje, zasady mogą być bardzo różne.

Są samorządy, które postanowiły, że cena będzie zależna od liczby wywiezionych kontenerów lub też powierzchni szpitala. Tę drugą zasadę wprowadzono w Gdańsku. W efekcie koszty wywozu śmieci z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUM) i podległego mu szpitala będą naliczane od metra kwadratowego powierzchni, jakie zajmują placówki. – To nie są małe przestrzenie, ale to wcale nie oznacza, że produkujemy proporcjonalnie więcej śmieci – mówi prof. Janusz Moryś, rektor GUM. I dodaje, że w roku 2012 za wywóz płacili 300 tys. zł, zaś w przyszłym roku z pierwotnych wyliczeń wyszło, że miałoby to być 1,2 mln zł. Jednak udało się wynegocjować, by kwota ta wynosiła 600 tys. zł, czyli i tak dwa raz więcej niż w poprzednich latach.

Jednym z powodów wyższych kosztów są nie tylko regulacje gmin, ale również to, że szpitale w większości nie sortują śmieci, a wtedy stawki są wyższe. Jerzy Sypuła tłumaczy, że jest to praktycznie niewykonalne, szczególnie wobec śmieci wytwarzanych przez chorych.