- Planujemy utworzenie pracowni hemodynamiki, tak aby chorzy z zawałami ze Skierniewic i okolic, nie musieli być wożeni do placówek w Łodzi, Zgierzu czy w Grodzisku Mazowieckim. W ciągu najbliższych trzech miesięcy zostanie ogłoszony przetarg na prowadzenie pracowni hemodynamiki i pracowni elektrofizjologii. Liczymy, że z wielu firm, które obecnie działają na rynku w tej branży, wybierzemy taką, która z powodzeniem będzie to także robić w Skierniewicach – mówi dyrektor Jacek Sawicki.

Na ten cel zostaną wygospodarowane pomieszczenia po oddziale nefrologicznym, który obecnie działa w innej lokalizacji. 

Plan dotyczą także pakietu onkologicznego, którego szpital w Skierniewicach obecnie nie realizuje.

- Nie zgłaszaliśmy się do jego realizacji, gdyż nie możemy zaoferować wszystkich usług z tym związanych, mamy bardzo dobrą chirurgię onkologiczną, ale mamy mało usług chemioterapii, a radioterapii nie mamy wcale – mówi dyrektor. – W planach jest budowa bunkra radiologicznego, ale będzie to możliwe nie wcześniej niż za około 2 lata. Wówczas planujemy otwarcie oddziału chemioterapii. Będzie to także dobry czas na to, aby pakiet onkologiczny został zmieniony i dopracowany. Okazało się zresztą, że decyzja o nieprzystąpieniu do pakietu od razu była dobra, bo szpitale, które to zrobiły, borykają się z problemami finansowymi. Dajemy sobie dwa lata na profesjonalne przygotowanie do realizacji usług, które będzie w ramach pakietu oferować. 

Plany dyrektora szpitala dotyczą także szpitalnego oddziału ratunkowego.

- Planujemy inwestycję dotyczącą przebudowy wejścia do SOR-u. Wiąże się to także ze zmianą wizerunku placówki. SOR to pierwsza jednostka, z którą się spotyka pacjent i musi ona pokazywać pozytywny obraz szpitala. Inwestycja związana z przebudową wejścia do SOR-u będzie dofinansowana z funduszy unijnych. Powstanie główna recepcja, która będzie kierowała pacjentów do poradni, bezpośrednio na oddział lub na SOR. Będzie także funkcjonował system numerków, aby pacjenci wiedzieli, jak długo będą czekać – dodaje Jacek Sawicki.

- Chcemy też, aby zarówno oddział ortopedii jak i laryngologii, które obecnie działają w odrębnych obiektach, znajdowały się w głównym budynku szpitala. Każdy zabiegowy oddział powinien działać w budynku, w którym znajduje się oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Eliminuje to konieczność przewożenia pacjenta między budynkami za pomocą karetki. W zwolnionym budynku po tych oddziałach być może urządzimy oddział dziecięcy, będzie on nieco odseparowany od budynku głównego, co w tym przypadku jest zaleta, a obok jest miejsce na urządzenie placu zabaw – mówi dyrektor. 

Szpital posiada obecnie dwie karetki wynajmowane od firm zewnętrznych, co wykluczyło sytuacje, które kiedyś miały miejsce w tym szpitalu, gdy pacjentka, którą trzeba było przewieźć z oddziału położonego w odrębnym budynku na oddział intensywnej opieki medycznej, czekała godzinę na karetkę z Łodzi, co zresztą skończyło się tragicznie, śmiercią tej pacjentki. 

- Obecnie już się to zmieniło. Jedna karetka jest w trasie, a druga jest do dyspozycji w każdej chwili, a w  roku 2016 planujemy zakup dwóch własnych karetek szpitalnych, które będą służyły do transportu szpitalnego – mówi Jacek Sawicki.

Część planów, które nowy dyrektor przedstawiał jako swoje priorytety, gdy obejmował dwa lata temu stanowisko, zostało już zrealizowanych.

- Udało nam się otworzyć poradnię geriatryczną oraz oddział geriatrii, który działa w ramach oddziału wewnętrznego. Na razie obejmuje 10 łóżek, w razie potrzeby liczba ta będzie zwiększana. Oddział został wyposażony dzięki sprzętowi przekazanemu przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.  Nie mieliśmy kontraktu na usługi geriatrii, nie były też ogłaszane konkursy na kontraktowanie, ale wymyśliliśmy inny system finansowania. 90 procent procedur geriatrycznych jest rozliczanych w ramach kontraktu na choroby wewnętrzne. Dostaliśmy zgodę NFZ na to, że cały oddział geriatryczny możemy rozliczać w ten sposób. Zmniejszyliśmy liczbę łóżek na oddziale wewnętrznym, zamiast nich powstały łóżka geriatryczne. Mamy również rehabilitację geriatryczną na oddziale i pacjenci są zadowoleni ze świetnej opieki. Na poradnię geriatryczną otrzymaliśmy natomiast osobny kontrakt  z NFZ – mówi dyrektor.

Czytaj: Skierniewice: szpital otworzył poradnię geriatryczną>>>

Oddział mógł być uruchomiony także dzięki temu, że w Skierniewicach pracuje lekarz geriatra, a brak tych lekarzy jest problemem placówek w całej Polsce. Natomiast problem szpital ma z poszukiwaniem lekarza, który pokierowałby szpitalnym oddziałem ratunkowym. Mimo oferowania dobrych warunków stanowisko to ciągle czeka na obsadzenie. 

Dyrektorowi Sawickiemu udało się także zrealizować inwestycję związaną z ginekologią i położnictwem. Oddział został powiększony, posiada drugi stopień referencyjności. Powstała sala porodów rodzinnych, dzięki współpracy z firma Comarch Healthcare oferowana jest kobietom w ciąży zdalna opieka za pomocą urządzenia KTG, udostępnianego do domu.  Opieka okołoporodowa oraz noworodkowa wróciła więc do wysokiego poziomu.

- Zdaję sobie sprawę, że szpital potrzebuje jeszcze wiele inwestycji, na przykład brakuje specjalistycznej, kompleksowej rehabilitacji. Planujemy przebudowę budynku, w którym mieści się dział rehabilitacji, w tym remont basenu i sali gimnastycznej, ale to jest inwestycja zaplanowana na lata 2018-2020. Wówczas zakres oferowanych usług rozszerzymy o rehabilitację neurologiczną (poudarową) i kardiologiczną – dodaje dyrektor. 

 

Jacek Sawicki - doktor nauk medycznych, menedżer, były pracownik firmy LuxMed oraz Ministerstwa Zdrowia i NFZ. Obecnie dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im St. Rybickiego w Skierniewicach i wykładowca w zakresie zarządzania ochroną zdrowia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.