Paweł Grzesiowski,  immunolog, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń wylicza, że prawo do otrzymania czwartej dawki szczepionki ma obecnie 10 mln osób (powyżej 60. roku życia) oraz 2 miliony młodszych osób z grup ryzyka, z chorobami przewlekłymi.  Zwrócił też uwagę, że jednocześnie większość punktów szczepień została zamknięta, a pacjenci ze skierowaniami na czwartą dawkę mają problem, by znaleźć miejsce, w którym szczepionkę mogą przyjąć. 

Czytaj też: Organizacja szczepień w aptekach >>>

 

Z kolei farmaceuci przypominają, że punkty szczepień działają w aptekach. - Zapraszamy pacjentów do blisko 2 tysięcy punktów szczepień w aptekach w całej Polsce. Punkty działają nieprzerwanie i można otrzymać szczepienie praktycznie od ręki - napisał na Twitterze Marcin Repelewicz, farmaceuta, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej. 

Szczepienia przeciwko grypie i pneumokokom

Naczelna Izba Aptekarska przypomina z kolei, że szczepienia przeciwko COVID-19 prowadzone w aptekach faktycznie przyczyniły się do zwiększenia tempa szczepień populacji. - W aptekach wykonano prawie 2 miliony szczepień (1,8 mln szczepień przeciw COVID-19 oraz około 8 500 szczepień przeciwko grypie w okresie listopad 2021 r. – marzec 2022 r.) - podkreśla w komunikacie. 

Czytaj też: Warunki wykonywania i zasady finansowania szczepień przeciwko grypie >>>

Izba apeluje jednocześnie do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o niemarnowanie tego potencjału.  - Sukces tego programu pozwolił na popularyzację szczepień, skrócenie ścieżki pacjenta do otrzymania odpowiedniej profilaktyki oraz odciążenie innych grup w systemie ochrony zdrowia zaangażowanych w niesienie pomocy chorym w niezwykle trudnym okresie pandemii - zaznacza NIA.

Naczelna Izba Aptekarska podkreśla, że w zgodnej opinii ekspertów klinicznych szczepienia przeciw pneumokokom oraz grypie również mogą i powinny być wykonywane przez odpowiednio przeszkolonych farmaceutów w aptekach.

Argumentuje, że:

  • pozwoli to na odciążenie kadry medycznej zaangażowanej w prowadzenie szczepień, co może mieć ogromne znaczenie zwłaszcza przed spodziewaną kolejną – jesienną falą zachorowań na COVID-19;
  • pozwoli na wcześniejsze objęcie opieką medyczną kolejnych grup pacjentów, przyczyniając się w ten sposób do zwiększenia efektywności systemu ochrony zdrowia;
  • skróci ścieżkę pacjenta chcącego się zaszczepić, co wpłynie na zwiększenie zainteresowania i w efekcie na wzrost wyszczepialności społeczeństwa, a przede wszystkim grup podwyższonego ryzyka.

- Wprowadzenie do aptek szczepień nie tylko przeciw COVID-19, grypie, ale też przeciw zakażeniom wywoływanym przez pneumokoki u dorosłych, przyczyni się do zwiększenia populacyjnego poziomu odporności na wymienione patogeny, co w efekcie pozwoli na efektywne wykorzystywanie środków przeznaczanych w systemie ochrony zdrowia na leczenie pacjentów z grup ryzyka m.in. pacjentów onkologicznych, hematoonkologicznych, kardiologicznych, z cukrzycą, z przewlekłymi chorobami płuc - przekonują ministra zdrowia.

Sygnatariusze apelu zwracają uwagę, że szczepienia w aptekach są szeroko prowadzone w innych krajach na terenie Europy.

Pod apelem podpisały się także Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Fundacja OnkoCafe - Razem Lepiej,  Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pacjentów EcoSerce.