Według Stowarzyszenia prace nad projektem oparto na błędnym założeniu, że legalny eksport równoległy jest zjawiskiem niepożądanym, i nie poprzedzono ich rzetelną analizą przyczyn występowania oraz skali zjawiska niedoborów leków na rynku.

„Proponowane rozwiązania zorientowane są na tworzenie barier handlowych dla eksportu równoległego produktów leczniczych. Pomijają natomiast kwestie związane z efektywnością zaopatrywania krajowego rynku w leki i ignorują potrzebę eliminowania stosowanych przez producentów leków barier i ograniczeń w systemie dystrybucji produktów leczniczych – te zaś mają bezpośredni, negatywny wpływ na dostępność leków w aptekach” – czytamy w stanowisku StER. 

Czytaj: Stowarzyszenie Eksporterów Równoległych za obowiązkiem sprzedaży leków hurtowniom >>>

W opinii Stowarzyszenia zamierzony cel ustawy powinien być realizowany nie poprzez doraźną, opartą na domniemaniach i arbitralnych decyzjach walkę z poszczególnymi przypadkami niedoborów, ale poprzez rozwój mechanizmów rynkowych, które będą stymulowały generowanie nadwyżek leków dostępnych dla wszystkich uczestników rynku hurtowej dystrybucji farmaceutycznej w Polsce. Takie podejście pozwoliłoby rozwijać legalny eksport równoległy w oparciu o nadwyżki produktów leczniczych i tym samym wyeliminować ryzyko, że będzie on miał negatywny wpływ na dostępność leków dla pacjentów. Ten kierunek regulacji odebrałby również biznesowe uzasadnienie dla istnienia odwróconego łańcucha dostaw, co byłoby najskuteczniejszym narzędziem walki z tym zjawiskiem.

„Należy stanowczo zaprzeczyć twierdzeniom sugerującym, że ostateczny kształt projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego nosi znamiona kompromisu pomiędzy uczestnikami rynku. Nie został on uzyskany w choćby tak kluczowych dla całego projektu kwestiach, jak potrzeba zapewnienia działającym na rynku hurtowniom farmaceutycznym dostępu do zakupu leków w kanałach dystrybucji kontrolowanych przez producentów” – oświadczyli autorzy stanowiska.

Zdaniem członków StER treść art. 78a, definiującego możliwość i tryb wprowadzania ograniczeń handlowych w eksporcie leków z Polski, jest przejawem – trudnego do wytłumaczenia i zaakceptowania – ignorowania przez jego autorów korzyści płynących z legalnego eksportu równoległego, który między innymi podbudowuje kondycję ekonomiczną krajowego hurtu farmaceutycznego (nie tylko hurtowni bezpośrednio prowadzących eksport, ale i tych, które dzięki niemu mają większe obroty w kraju), co przekłada się też na możliwość zapewniania wyższej jakości serwisu dla aptek; poprawia bilans handlowy i zapewnia milionowe wpływy podatkowe do budżetu państwa; zwiększa konkurencyjność całego rynku farmaceutycznego; stymuluje obniżanie cen leków w Europie; jako integralny element europejskiego systemu dystrybucji równoległej produktów leczniczych jest rosnącym źródłem oszczędności dla pacjentów i płatnika publicznego w Polsce.

„Zastanawiać może fakt, dlaczego w toku kilkumiesięcznych prac nad projektem nie zmodyfikowano jego pierwotnych założeń, tak by wyeliminować ryzyko, że wprowadzane ograniczenia w eksporcie będą bardziej restrykcyjne, niż jest to konieczne dla realizacji celów, którym oficjalnie mają służyć” – czytamy w stanowisku StER.



 

Według Stowarzyszenia wiele zastrzeżeń oraz wątpliwości w zakresie zgodności z powszechnie obowiązującym prawem, istotą swobody działalności gospodarczej oraz zasadą poprawnej legislacji i demokratycznego państwa prawa wzbudza także treść artykułu 78 a.

W opinii Stowarzyszenia Eksporterów Równoległych omawianego projektu ustawy nie można uznać za racjonalną propozycję dla rozwiązania tak poważnego problemu społecznego, jakim są  ograniczenia w dostępności leków dla pacjentów w Polsce.