Zdaniem Dyląga to efekt m.in. prowadzonej od lat systematycznej pracy nad pozyskiwaniem nowych krwiodawców i skutecznym docieraniem do dotychczasowych.We wtorek ambulans do pobierania krwi RCKiK stanął na gliwickim rynku. Zaprosiły go tam władze Gliwic, które równolegle zorganizowały w tym miejscu konferencję prasową poświęconą znalezionym podczas badań archeologicznych na budowie Drogowej Trasy Średnicowej nietypowym pochówkom.Jedna z hipotez, o antywampirycznym charakterze pochówków, stała się głośna w mediach.

Miasto i RCKiK postanowiły to wykorzystać - zwłaszcza że okres wakacyjny dla centrów krwiodawstwa jest szczególnie trudny. Wtedy krew oddaje mniej osób, podczas gdy wypadków jest więcej i trzeba być przygotowanym na większe zapotrzebowanie. Mimo to obecnie w regionie krwi nie brakuje. Nieznacznie, o 15-18 proc., obniżona jest tylko średnia miesięczna rezerwa.„Jeśli pytają nas np. media, czy brakuje krwi, stwierdzamy - nie, nie brakuje, nieco obniżone są tylko zapasy. Ale poprzez to, że codziennie krew jest uzupełniana, dowożona z terenu, zapasy też się uzupełniają, a czy one są pięciodniowe czy trzydniowe, pacjent tego nie odczuwa" - mówił Dyląg.

Katowicki RCKiK od paru już lat regularnie prosi krwiodawców o podawanie numerów telefonów komórkowych i pyta o zgodę na powiadomienie - w razie braków krwi. "Niedawno wysłaliśmy ok. 8 tys. sms-ów, że mamy zmniejszony stan krwi i zapraszamy serdecznie do jej oddania. Okazuje się, że 15-20 proc. odbiorców reaguje. Dla nas to znakomita sytuacja" - podkreślił Dyląg.

Szukamy własnych sposobów zapraszania krwiodawców, jakie zdają egzamin. W tej chwili, gdy rozszerzamy te zaproszenia o sms-y, nie ma przenoszenia żadnych zabiegów operacyjnych ze względu na brak krwi. I gdy rozmawiamy z dyrekcją Narodowego Centrum Krwi i mówią, że mamy w Polsce braki, to my stwierdzamy, że mamy od 12 lat najlepszy lipiec do lipca" - dodał szef Centrum.Katowickie RCKiK już od dawna wykorzystuje motywy związane z wampirami. We wtorek wokół stojącego na gliwickim rynku ambulansu krążyły odpowiednio ucharakteryzowane hostessy, zachęcając przechodniów do oddania krwi i rozdając im ulotki.Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach zaopatruje w krew i jej składniki ok. 125 śląskich szpitali i klinik. Rocznie pobiera krew ok. 100 tys. razy, co stanowi 10 proc. poboru krwi w Polsce. W minionych latach zdarzało się, że z powodu wakacyjnych niedoborów szpitale musiały przesuwać terminy niektórych planowanych operacji.