Jak mówił szef Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, samorząd lekarski odnotowuje przykłady nadużyć niektórych organów państwowych w sferze tajemnicy lekarskiej. Dodał, że problem w tym przypadku leży głębiej, bo nie ma jasnych przepisów, które określają, w jakich sytuacjach lekarz musi wyjawić informacje dotyczące pacjenta.
- Zagrożone są pryncypia wykonywania naszego zawodu - powiedział.
Lekarze wysłali pismo do ministra zdrowia z apelem, by uporządkować aktualny stan prawny dotyczący kwestii tajemnicy lekarskiej. NRL zaproponował, by wszystkie te uregulowania znalazły się w jednej ustawie.
- Wielkim nieszczęściem nas wszystkich jest to, że w Polsce, w odróżnieniu od innych krajów, zaistniało przyzwolenie na umniejszanie rangi tajemnicy lekarskiej. Nie do pomyślenia jest dla obywatela polskiego zwrócenie się do księdza, aby ten ujawnił, co ktoś mówił w czasie rozmowy przy konfesjonale. Natomiast powszechnym jest zwrócenie się do lekarza - w oparciu o bliżej niesprecyzowane przesłanki. Presja jest duża- powiedział.
Sejm pracuje nad projektem Senatu, który ma wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku w sprawie zasad pobierania billingów i prowadzenia kontroli operacyjnej przez służby specjalne. Według organizacji pozarządowych, ale także między innymi Prokuratora Generalnego i Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, projekt nie w pełni wykonuje wyrok TK z 2014 r. Krytyczna jest także opinia kilku ministerstw, Biura Analiz Sejmowych oraz Naczelnej Rady Adwokackiej. Rząd planuje poparcie projektu wraz z propozycjami poprawek - ale wciąż nie ma oficjalnego stanowiska w sprawie.
Zgodnie z wyrokiem TK część obecnych przepisów uznanych za niekonstytucyjne przestanie obowiązywać od lutego 2016 roku. Jeżeli do tego czasu nowe prawo nie wejdzie w życie, zabraknie podstaw dla działań służb. (pap)






