- Według jednego z wariantów, mamy dezynfekować karetkę, sprzęt i personel na terenie naszej bazy, ale przecież jesteśmy podłączeni do miejskiej kanalizacji i do niej właśnie trafią śmiertelnie niebezpieczne ścieki z ebolą! – alarmują ratownicy, których wypowiedzi cytuje Dziennik Bałtycki.

Informatorzy gazety twierdzą, że plan zabezpieczenia przed ebolą, powstający na Pomorzu, ma wiele dziur. Na przykład nie wiadomo do końca, który ze szpitali Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy czy Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, będzie w tym systemie odgrywać wiodącą rolę.


Cały artykuł: www.dziennikbaltycki.pl

Czytaj także: Wirus ebola: dyrektorzy szpitali zakaźnych wyrażają wątpliwości >>>