Ostatnia dekada przyniosła znaczący postęp w leczeniu raka nerki. Badania kliniczne pozwoliły na lepsze zrozumienie patofizjologii tego nowotworu, opracowanie innowacyjnych terapii celowanych oraz mniej inwazyjnych metod operacyjnych, które dają szansę pacjentom na lepsze i dłuższe życie, nawet w zaawansowanym stadium choroby.

- Rak nerki to nowotwór bardzo zróżnicowany. U jednych pacjentów rak nerki przebiega łagodnie, podczas gdy inni umierają z jego powodu w ciągu krótkiego czasu. By lepiej zrozumieć szeroko pojęte problemy patofizjologiczne, diagnostyczne i terapeutyczne tego nowotworu, naukowcy wciąż prowadzą badania, a ich efektem są nowe metody diagnostyki i leczenia raka nerki – mówi Tadeusz Włodarczyk, prezes Stowarzyszenia Mężczyzn z Chorobami Prostaty „Gladiator”.

Rak nerki występuje stosunkowo rzadko. W Polsce każdego roku zostaje zdiagnozowany u około 2,5 tysiąca mężczyzn i u prawie 1,8 tysiąca kobiet. Występuje najczęściej u osób powyżej 50 roku życia. Ma podstępny przebieg i rozwija się bezobjawowo na wczesnym etapie, co utrudnia rozpoznanie choroby. Objawy są niespecyficzne: to najczęściej uczucie osłabienia ogólnego, stany podgorączkowe lub gorączka, utrata masy ciała, zmęczenie, uczucie rozbicia. Jednymi z najbardziej specyficznych objawów są krwiomocz, wyczuwalny guz w okolicy nerki, czy ból brzucha.

 [-DOKUMENT_HTML-]

 

Skutecznym sposobem wczesnego wykrywania tego nowotworu jest badanie USG jamy brzusznej (choć jak zaznaczają eksperci, USG nie jest formalnie uznane za metodę przesiewową w kierunku wykrywania tego nowotworu). W 40-60 procentach przypadków rozpoznanie następuje w trakcie rutynowych badań kontrolnych lub badań przeprowadzanych z innych powodów. Dzięki rozpowszechnieniu regularnych badań USG jamy brzusznej rak nerki mógłby być wykrywany stosunkowo wcześnie.

- W krajach Unii Europejskiej zdecydowana większość przypadków tego nowotworu wykrywana jest we wczesnym stadium, co zwiększa możliwości jego wyleczenia. Warto zatem okresowo wykonywać USG jamy brzusznej – powiedział dr hab. Jakub Dobruch, kierownik Kliniki Urologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.

Mechanizm powstawania raka nerki wciąż nie jest znany, naukowcy wskazują jednak na czynniki zwiększające ryzyko jego wystąpienia: palenie papierosów (szacuje się, że około 30 procent nowotworów nerki u mężczyzn i około 24 procent u kobiet ma związek z paleniem tytoniu), ekspozycja na czynniki chemiczne, takie jak rozpuszczalniki trójchloroetylenowe, barwniki, garbniki do skóry, przetwórstwo ropy naftowej, otyłość, nadciśnienie tętnicze, długotrwałe spożywanie leków przeciwbólowych, czynniki rodzinne, takie jak na przykład wielotorbielowatość nerek (stanowią 2 procent zachorowań) czy mutacje genetyczne.

Podstawową metodą leczenia jest chirurgiczne usunięcie nerki. Kiedy jednak choroba jest w stadium zaawansowanym i dochodzi do przerzutów, konieczne jest zastosowanie farmakoterapii. Obecnie od 25-50 procent przypadków raka nerki rozpoznaje się ciągle w stadium zaawansowanym. Jeszcze 10 lat temu taka diagnoza oznaczała bardzo niekorzystne rokowania dla pacjentów. W tej chwili duży postęp wiąże się z najnowszymi metodami leczenia, polegającymi na zastosowaniu tzw. terapii celowanych.

Międzynarodowa konferencja International Kidney Cancer Coalition Conference, która w od 6 do 8 kwietnia 2017 będzie się odbywać w Warszawie, jest cyklicznym spotkaniem organizacji działających na rzecz poprawy jakości życia pacjentów z rakiem nerki.

- Konferencja jest okazją do poruszenia tematów związanych z diagnostyką i leczeniem raka nerki oraz wymiany doświadczeń z pacjentami i ekspertami. W spotkaniu weźmie udział ponad 50 przedstawicieli pacjentów z rakiem nerki z całego świata. Będzie więc można usłyszeć, jak z nowotworem nerki radzą sobie pacjenci poza granicami Polski, z jakich metod diagnostycznych i leczniczych mogą korzystać i jakie rezultaty osiągają oraz jakiego rodzaju wsparcie psychologiczne otrzymują. Dzięki takiemu wydarzeniu możemy poszerzać swoją wiedzę i przekazywać informacje polskim chorym. Wyraźnie widzimy postęp, który dokonuje się w terapii raka nerki, ale widzimy też ile jeszcze mamy do zrobienia w Polsce – dodaje Tadeusz Włodarczyk.

Źródło: Konkret PR