Publikacja podaje jeszcze jeden powód. Właściciele aptek i punktów aptecznych od dawna konkurują ze sobą. Aptekarze, głównie właściciele indywidualnych aptek, sporo tracą, zwłaszcza po wejściu w życie ustawy refundacyjnej, która obniżyła ceny leków. Szukają więc dodatkowych możliwości sprzedaży, między innymi w punktach aptecznych prowadzonych przez techników farmacji po dwuletniej szkole policealnej.

Czytaj:  Spadła wartość rynku aptecznego >>>

Natomiast liczba aptek nie zwiększa się, upadają te prowadzone przez indywidualnych właścicieli, a zwiększa się liczba placówek sieciowych.

Cały artykuł www.rp.pl