PRP krytycznie o minimalnych normach zatrudnienia pielęgniarek i położnych
\\

Pracodawcy RP uważają, że wprowadzenie projektu rozporządzenia dotyczącego minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych „po raz kolejny obciąży publiczne szpitale”.

Ministerstwo Zdrowia przekazało do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia dotyczący minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Pracodawcy RP apelują o rozsądek we wprowadzaniu nowych, kosztownych zmian do systemu.

Według wstępnych szacunków Pracodawców RP, koszt wdrożenia proponowanych przez MZ zmian dla średniego powiatowego szpitala, mającego kontrakt w wysokości 12-13 mln zł, wyniesie 1,2 mln zł rocznie. Z innych szacunkowych wyliczeń wynika, że mniejsze szpitale powinny zatrudnić 2-3 razy więcej pracowników, mimo że dziś – wypełniając zasady kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia – zapewniają właściwą opiekę nad pacjentem.

Zdaniem Wiceprezydenta PRP Andrzeja Mądrali, radykalny wzrost kosztów będzie oznaczać dalsze zadłużanie się publicznych szpitali. Jest to tym bardziej realne, że będą one musiały wziąć na swoje barki także inne obowiązki wynikające ze zmian prawnych, jak np. utworzenie apteki lub działu farmacji szpitalnej, wyższy koszt ubezpieczenia OC w związku ze wzrostem sum gwarancyjnych czy przygotowanie podmiotu do wdrożenia systemu elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców.

Andrzej Mądrala zwraca również uwagę na to, że w projekcie rozporządzenia brakuje podstawowych informacji, jak np. danych o szacowanych kosztach wdrożenia ww. zmian dla szpitala oraz źródłach ich pokrycia, czy też informacji o tym, czy zbadano rynek potencjalnych pracowników i czy podmioty lecznicze znajdą odpowiednią liczbę pielęgniarek i położnych do pracy. Wiceprezydent Pracodawców RP podkreśla jednocześnie, że brak kadry może spowodować dynamiczny wzrost oczekiwań płacowych, co spowoduje jeszcze wyższe obciążenie szpitali.

O nieprawidłowości przygotowania rozporządzenia może świadczyć informacja, że nie będzie ono miało wpływu na budżet państwa oraz budżety samorządów terytorialnych. Jak przypomina Andrzej Sokołowski, Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych, „konieczność zwiększenia zatrudnienia spowoduje wzrost kosztów po stronie podmiotów leczniczych, których zadłużenie będzie musiał pokryć organ założycielski, czyli właśnie budżet państwa lub samorząd”. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia, zamiast skupić się na kosztach, stawia na komfort pracy, pisząc: „Braki w zatrudnieniu (…) odpowiedzialne są za brak satysfakcji zawodowej personelu”. Oczywiste jest, że zwiększenie zatrudnienia przy zachowaniu liczby obowiązków spowoduje odciążenie białego personelu i zwiększy jego satysfakcję…

Ekspert Pracodawców RP Robert Mołdach zwraca uwagę na fakt, że wymagania stawiane poszczególnym podmiotom powinny być jednakowe dla wszystkich, ale tylko wtedy, kiedy identyczne są także i obowiązki. Dlatego pojawiające się żądania dotyczące posiadania takich samych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych byłyby zasadne, gdyby np. SPZOZ zaczęły płacić podatek CIT, gdyby nie otrzymywały żadnych dotacji na zakup aparatury medycznej z zebranych podatków, czy też byłyby tak samo surowo sprawdzane pod kątem spełniania wymogów określonych w rozporządzeniach Ministerstwa Zdrowia i zarządzeniach Prezesa NFZ. Wtedy zachowana byłaby prawdziwa równość podmiotów. Nie można próbować zrównywać obowiązków wszystkich, zachowując jednocześnie przywileje niektórych z nich. Jeśli środowiska pielęgniarskie pragną równych norm pracy, to może niech najpierw mocniej poprą proces przekształceń szpitali w spółki prawa handlowego, aby wszyscy przedsiębiorcy ochrony zdrowia działali na podobnych zasadach. Dopiero mając równe podstawy, możemy tworzyć równe normy.

Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert

Źródło: www.pracodawcyrp.pl, stan z dnia 21 listopada 2012 r.

\
Data publikacji: 21 listopada 2012 r.