Profesor Wołczyński, który jest także szefem kliniki rozrodczości w białostockim szpitalu klinicznym oraz wykładowcą na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku,  ma wątpliwości co do niektórych zapisów, ale - jak dodał - to przede wszystkim wątpliwości natury technicznej.

Jako przykład podał zapisane w projekcie procedury sankcji prawnych i administracyjnych, bez zapisu dotyczącego procedur odwoławczych. Dodał, że nie ma też określenia, w jakim czasie mają być wydawane decyzje o zamknięciu placówki wykonującej in vitro. Stwierdził, że może to wynikać z procedur administracyjnych, ale nie jest to zapisane jasno w projekcie.

Mówił też, że nie do końca jasny jest zapis o powołaniu centrów leczenia niepłodności. Dodał, że w projekcie znalazł się spis obowiązków takich centrów, ale nie ma np. zapisów dotyczących korzyści, jakie miałby uzyskać podmiot, który powoła taką placówkę.
Profesor ma też wątpliwości, jeśli chodzi o zapis, że minister zdrowia decyduje (określając to w rozporządzeniu), jakim badaniom powinien podlegać kandydat na dawcę. Zdaniem profesora jeśli chodzi o dawstwo inne niż partnerskie, to ten zapis jest dobry, ale w przypadku dawstwa partnerskiego - nie.

Specjalista ocenił też, że możliwość poznania przez dziecko urodzone w wyniku dawstwa niepartnerskiego daty i miejsca urodzenia dawcy nie jest dobrym rozwiązaniem. Zaznaczył, że co innego jeśli dawca urodził się w dużym mieście, a co innego jeśli w małym, gdzie łatwiej ustalić jego tożsamość. Jego zdaniem taki zapis "nie do końca chroni dawcę".

Zdaniem profesora istotnym punktem jest zapis o pobraniu, za zgodą sądu, komórek od dawcy, który nie może świadomie wyrazić na to zgody. Ale - jak dodał - zapis ten powinien być jasno sprecyzowany, w jakich przypadkach sąd może wyrazić zgodę.

Projekt ustawy przewiduje, że procedura in vitro byłaby dostępna nie tylko dla małżeństw, także dla osób pozostających ze sobą "we wspólnym pożyciu", a także jako dawstwo niepartnerskie. Ten rodzaj dawstwa czy bycia biorcą byłby anonimowy, dotyczyć ma zarówno komórek rozrodczych, jak i zarodków.

Mają zostać powołane centra leczenia niepłodności, w ramach których działać będą banki komórek i zarodków. Powstanie też rejestr dawców komórek rozrodczych i zarodków, administratorem bazy danych będzie Ministerstwo Zdrowia.