1. Praktyki lekarskie i pielęgniarskie jako praktyki zawodowe

Znaczna część ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz. U. Nr 112, poz. 654) – dalej u.dz.l. – to przepisy derogacyjne i przejściowe. Ustawa o działalności leczniczej – w ocenie Autorki – zdaje się pretendować do roli swoistego kodeksu organizacji rynku usług medycznych. Tym samym ustawa o działalności leczniczej dokonuje modyfikacji innych istniejących w obrocie ustaw ustrojowych dotyczących uczestników rynku usług medycznych. Zasadnicza odrębność w stosunku do poprzedniego stanu prawnego polega na zgrupowaniu wszystkich regulacji o charakterze organizacyjnym w jednym akcie prawnym oraz na modyfikacji części reguł prowadzenia działalności na rynku usług medycznych. Nie inaczej rzecz ma się w sferze regulującej wykonywanie wolnych zawodów medycznych. Stanowisko takie zdaje się potwierdzać także uzasadnienie projektu ustawy, które stanowi między innymi: „Celem projektowanej regulacji jest uporządkowanie i ujednolicenie form prawnych, w jakich udzielane są świadczenia zdrowotne. Jeden akt prawny kompleksowo reguluje zasady prowadzenia działalności leczniczej. Obowiązywać on będzie wszystkie podmioty prowadzące taką działalność". Artykuł 5 u.dz.l. określa praktyki lekarskie i pielęgniarskie jako praktyki zawodowe. Ustawa o działalności leczniczej stanowi wprost, że praktyka zawodowa nie jest prowadzeniem podmiotu leczniczego. Uzasadnienie stanowi, że: „Zgodnie z projektem ustawy grupowa praktyka lekarska, pielęgniarki, położnej może być wykonywana w formie spółki cywilnej lub spółki partnerskiej. Rozwiązanie to wynika z zasad wykonywania zawodów zaufania publicznego, w przypadku których decydujące znaczenie ma substrat osobowy, a nie majątkowy. Ponadto w projekcie wyraźnie wskazano, że wykonywanie zawodu medycznego w ramach praktyki zawodowej, nie stanowi prowadzenia podmiotu leczniczego, co pozwoli na uniknięcie praktyki podwójnego wpisywania praktyki lekarskiej w rejestrze praktyk lekarskich (prowadzonego obecnie przez okręgowe izby lekarskie) i w rejestrze zakładów opieki zdrowotnej – jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej". To ostatnie stwierdzenie zdaje się być nieadekwatne do poprzedniego stanu prawnego. Problemem bowiem nie było wpisywanie praktyk do rejestru praktyk i także do rejestru zakładów opieki zdrowotnej. Problem polegał na tym, że stopień ogólności przepisów art. 8 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn.: Dz. U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 z późn. zm.) – dalej u.z.o.z. – pozwalał spółce partnerskiej być podmiotem tworzącym zakładu opieki zdrowotnej. Z drugiej strony praktyki zawodowe obierały i mogły obierać nazwy rozpoczynające się od wyrazów „niepubliczny zakład opieki zdrowotnej". W obrocie to właśnie stanowiło o problemach organizacyjnych wokół zasad wykonywania wolnych zawodów. Ustawa o działalności leczniczej przynajmniej częściowo zdaje się kłopoty te wyjaśniać.

2. Miejsce udzielania świadczeń a instytucja kontraktu


Autorka w licznych opracowaniach wypowiadała się przeciwko tolerowaniu udzielania świadczeń zdrowotnych w formie praktyki lekarskiej lub pielęgniarskiej poza miejscem, w którym taka praktyka była zarejestrowana, w sposób ciągły i zaprojektowany. Taki stan wiązał się z powszechnym i ugruntowanym w praktyce zastępowaniem stosunków pracy kontraktami z indywidualnymi praktykami lekarskimi z jednoczesnym określeniem miejsca udzielania świadczeń w siedzibie udzielającego zamówienie, podczas gdy praktyka była zarejestrowana w zupełnie innym miejscu. Ignorowanie reguł prawnych zabrnęło tak daleko, że w środkach masowego przekazu roiło się od wiadomości dotyczących negocjacji i tzw. przechodzenia na kontrakty przez lekarzy, mimo że art. 35 i 35a u.z.o.z. wymagały poprzedzenia zawarcia takiej umowy konkursem. Okoliczności te wykluczały jakiekolwiek negocjacje i uniemożliwiały uzgodnienia co do przejścia na kontrakt. Godzi się dalej wskazać, że praktyka (lekarska czy pielęgniarska) była zarejestrowana w miejscu, które musiało odpowiadać wymogom sanitarnym i fachowym właściwym dla udzielania w nim świadczeń zdrowotnych. Kontraktowanie praktyki w celu zastąpienia etatowego pracownika w lokalizacjach udzielającego zamówienie było i jest dla autorki rażącym naruszeniem prawa. W pewnym zakresie ustawodawca nowelizując ustawę o działalności leczniczej, zdał się dostrzec tę nieprawidłowość dotyczącą miejsca udzielania świadczeń.

2.1. Kontakty w poprzednim stanie prawnym


Przed wejściem w życie ustawy o działalności leczniczej kontrakty podlegały między innymi regulacjom art. 35 i 35a u.z.o.z. Dla zbudowania pełnego obrazu instytucji kontraktu (tak w praktyce zwykło się nazywać umowę zawartą między samodzielnym publicznym zakładem opieki zdrowotnej a praktyką lekarską czy pielęgniarską) zasadne było odwołanie do regulacji dotyczących zasad wykonywania zawodów lekarza i dentysty oraz pielęgniarki i położnej. Analiza wszystkich regulacji prawnych wiodła do oczywistego wniosku, że praktyki nie mogły być realizowane w lokalizacji udzielającego zamówienie w przypadku, gdy same były rejestrowane w innych lokalizacjach. Szerzej na ten temat autorka wypowiadała się w artykule Praktyki Lekarskie i Pielęgniarskie jako podwykonawcy w ZOZ-ie, Menedżer ZOZ 2011, nr 55, s. 9–11. Ten obszar szczególnie autorkę zajmował i ten obszar został też zmodyfikowany przez ustawodawcę w przepisach ustawy o działalności leczniczej.
(...)