Zmiany te przewiduje rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego. Ich uzasadnienie jest formułowane na podstawie danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej określonych w „Monitoringu zawodów deficytowych i nadwyżkowych". 

Według Konfederacji dane te uwzględniają wyłącznie oferty pracodawców, którzy zgłaszają zapotrzebowanie na pracowników do powiatowych urzędów pracy. Jednak, jak podkreśla Konfederacja, dotychczasowe doświadczenia związane z efektywnością działań publicznych służb zatrudnienia w pośrednictwie pracy powodują, że pracodawcy w procesie rekrutacji pomijają PUP-y. Przy rekrutacji pracowników w tych zawodach zdecydowanie częściej wykorzystywane są inne formy pozyskiwania pracowników, chociażby bezpośrednie kontakty ze szkołami i biurami karier.

Dlatego dane dotyczące "zawodów deficytowych czy nadwyżkowych", według Konfederacji, nie mogą stanowić jedynego źródła informacji o rynku pracy, gdyż nie są miarodajne i nie można na ich podstawie formułować wiarygodnych wniosków na temat sytuacji na rynku pracy.

Poza tym zarówno w publikacji za 2012, jak i 2013 rok wśród zawodów nadwyżkowych (o większej liczbie zarejestrowanych bezrobotnych niż ofert pracy) nie znalazły się zawody asystenta stomatologicznego oraz technika farmacji.

Zdaniem Konfederacji Lewiatan likwidacja zawodu technika farmaceutycznego negatywnie wpłynie na dostępność usług farmaceutycznych i produktów leczniczych - zwłaszcza na terenach wiejskich. Wzrosną również koszty funkcjonowania aptek ogólnodostępnych, aptek szpitalnych i działów farmacji szpitalnej w związku z koniecznością zatrudnienia farmaceutów do czynności, które do tej pory wykonują technicy farmaceutyczni (czyli osoby wykonujące zawód średniego personelu medycznego).

Konfederacja podkreśla, że szkoły kształcące techników farmaceutycznych z wieloletnią tradycją mają do tego świetnie przygotowane pracownie i kadrę. W obliczu słabnącego znaczenia wykształcenia wyższego i problemów absolwentów szkół wyższych ze znalezieniem pracy, zamykanie możliwości kształcenia zawodowego w branży medycznej utrudni wielu młodym ludziom drogę do zdobycia zawodu cieszącego się zaufaniem społecznym w czasie krótszym niż na studiach. Również odsuwanie wejścia na rynek pracy jest niekorzystne z punktu widzenia gospodarki.

Nie maleje również zainteresowanie kształceniem w zawodzie asystentki stomatologicznej, a lekarze stomatolodzy są bardzo zadowoleni z poziomu wiedzy i umiejętności zdobytych przez asystentki. Roczny cykl kształcenia zapewnia nabycie odpowiednich kwalifikacji zawodowych i umożliwia szybsze wejście na rynek pracy.

W środowisku pracodawców rośnie zainteresowanie współpracą ze szkołami i zatrudnianiem asystentek stomatologicznych. W tym zakresie również w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia według Konfederacji brak jest określenia racjonalnych przesłanek do wykreślenia tego zawodu (poza wzmianką, iż jest zawodem pokrewnym dla zawodu higienistka stomatologiczna).