Cztery lata temu NIK zarzuciła dyrekcji szpitala, że nie potrafiła podać inspektorom rozmiarów badań klinicznych, nie wie, ilu lekarzy je prowadzi i ile zarabiają na umowach z firmami farmaceutycznymi. Najpoważniejszy zarzut dotyczył jednak tego, że lekarze prowadzili badania na zlecenie firm farmaceutycznych, za które płaciły nie one, ale NFZ.

Sąd przyznał rację szpitalowi, który udowodnił, że firmy farmaceutyczne nie musiały płacić za całe leczenie pacjenta, a jedynie za leczenie eksperymentalnymi lekami.

Cały artykuł na stronie www.wyborcza.pl