RPD pyta także o to, jakie są wnioski z narad prowadzonych przez Głównego Inspektora Sanitarnego z kierownikami oddziałów epidemiologii wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych, a także inne działania podejmowane przez GIS na rzecz minimalizowania występowania zakażeń szpitalnych.

To już drugie wystąpienie Rzecznika Praw Dziecka w tej sprawie. W listopadzie 2017 r.  RPD wystąpił do Ministra Zdrowia w sprawie rosnącej liczby przypadków występowania zakażeń szpitalnych bakteriami z gatunku Klebsiella Pneumoniae, w tym NDM-1 (ang. New Delhi metallo-beta-lactamase-1).

W lipcu Minister Zdrowia poinformował, że 3 kwietnia 2018 r. GIS otrzymał upoważnienie Ministra Zdrowia do opracowania, prowadzenia procesu uzgodnień, procesu konsultacji publicznych i opiniowania, prowadzenia konferencji uzgodnieniowych projektu rozporządzenia w sprawie standardów organizacyjnych zwalczania zakażeń szpitalnych realizującego upoważnienie zawarte w art. 22 ust. 5 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej.

Rezygnując z jednorazowych maszynek zaoszczędziliśmy 2 mln zł na antybiotykach czytaj tutaj>>

Dlaczego bakteria jesy groźna

Raport opublikowany przez Najwyższą Izbę Kontroli 17 maja 2018 r. przedstawia alarmującą sytuację dot. zakażeń szpitalnych. Wynika z nich, że w ostatnich latach zwiększa się liczba odnotowywanych ognisk epidemicznych związanych z tą groźną, bo lekooporną bakterią. W 2017 roku były 94 ogniska zakażeń szpitalnych, a pięć lat wcześniej 37.

Klebsiella pneumoniae może stanowić składnik fizjologicznej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, ale także skóry i jamy ustnej, zwłaszcza wśród personelu medycznego. Jednak zakażenia o ciężkim przebiegu może wywołać u osób z upośledzoną odpornością. Wtedy może powodować: m.in. infekcje dróg moczowych, zapalenia płuc, wątroby, posocznicę, zakażenia tkanek miękkich i zapalenie otrzewnej.
Niezwykle istotnym problemem są zakażenia szpitalne K. pneumoniae. W środowisku szpitalnym bakterie te nie tylko zyskują szansę na swobodne rozprzestrzenianie się i infekowanie pacjentów o obniżonej odporności. 

Według Raportów Epidemiologicznych Unii Europejskiej zapalenia płuc wywoływane w warunkach szpitalnych przez K. pneumoniae stanowią średnio ok. 10 proc. wszystkich zakażeń szpitalnych w państwach UE, szpitalne zakażenia dróg moczowych tym drobnoustrojem – średnio 8,8 proc., a zakażenia krwi spowodowane przez K. pneumoniae to średnio 8,7 proc. wszystkich zakażeń szpitalnych w Unii Europejskiej.

Według tego samego raportu, w Polsce odsetek wieloopornych szczepów Klebsiella pneumoniae wynosi pomiędzy 25 a 50 proc., co stanowi jeden z najwyższych wyników w Europie – dla porównania ten odsetek w Szwecji wynosi ok. 2 proc.

Groźna, bo lekooporna

Bakterie Klebsiella pneumoniae zazwyczaj są oporne na penicyliny. Niekiedy jednak, najprawdopodobniej w drodze wymiany materiału genetycznego, wykształcany jest mechanizm ESBL (ang. extended-spectrum beta-lactamase), a więc zdolność do wytwarzania beta-laktamaz o poszerzonym spektrum działania. Wówczas takie szczepy są oporne także na cefalosporyny i monobaktamy, czyli nie działa na nie bardzo wiele antybiotyków. 

Superbakteria szaleje na Mazowszu 

W ostatnich latach na Mazowszu najliczniejszą grupę stanowią ogniska wywołane bakterią Klebsiella pneumoniae, jest ona odpowiedzialna za ok. 30 proc. wszystkich ognisk, a 40 proc. o etiologii bakteryjnej.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-epidemiologiczna w Warszawie podkreślała, że zwiększyła się liczba wykrywanych przypadków Klebsiella pneumoniae, głównie przy przyjęciu do szpitala, ale także w trakcie pobytu- ma to związek ze znacznym zwiększeniem liczby wykonywanych badań przesiewowych.

W 2017 r. wykonano ponad 128 tys. badań (w 2016 – ok. 69 tys.) i wykryto Klebsiella pneumoniae NDM u 2325 pacjentów tj. 1,8 proc. osób przebadanych.

Najwięcej na interenie i OIT

Większość przypadków – jak podaje sanepid - ok. 70 proc., zarówno pojedynczych jak i występujących w ogniskach, stanowią bezobjawowe kolonizacje K. pneumoniae MBL/NDM a najczęstszymi postaciami zakażeń w ogniskach są zakażenia układu moczowego i oddechowego (gł. w oddziałach internistycznych oraz anestezjologii i intensywnej terapii (OAiIT).

 


5 proc. pacjentów ulega zakażeniom

Najwyższa Izba Kontroli podkreślała, że zakażenia szpitalne związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych stanowią poważny problem wszystkich szpitali, nawet w krajach o najwyższych standardach opieki zdrowotnej.

„Zakażenia szpitalne dotyczą od 5 do 10 proc. osób leczonych szpitalnie. Zakładając, że w polskich szpitalach ulega zakażeniom tylko 5 proc. procent pacjentów to i tak daje to ok. 400 tys. osób. Źródłem przenoszenia bakterii mogą być m. in. brudne ręce personelu medycznego, niejałowy sprzęt, skażone otoczenie chorego, przyjmowanie pacjentów wymagających szczególnych warunków hospitalizacji bez ich zapewnienia, zatrudnianie osób nieprzygotowanych do pracy w szpitalach" – podkreśla NIK.