W czwartek 19 stycznia 2017 roku przed południem plany swego resortu na ten rok przedstawił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Do konferencji szefa resortu zdrowia odniósł się "minister zdrowia" w gabinecie cieni Platformy senator Tomasz Grodzki.

W jego ocenie, zapowiedzi Radziwiłła rozmijają się z rzeczywistością.
-  Kolejki zamiast maleć rosną, ludzie narzekają, natomiast kierunki zmian tego systemu są takie, z którymi nie zgadzamy się całkowicie. To jest powrót do Centralnej Komisji Planowania, do systemu budżetowego, do wyeliminowania podmiotów prywatnych, które wnosiły swój wkład w działanie systemu ochrony zdrowia. Jest to powrót do czasów PRL - mówił Grodzki.

Polityk Platformy krytykował między innymi przygotowany przez resort zdrowia projekt ustawy o sieci szpitali, plany resortu dotyczące zmian w ustawie o ratownictwie medycznym oraz program darmowych leków dla seniorów "75 Plus".
- Jak popatrzymy na listę leków refundowanych, zmodyfikowaną ostatnio, to nieco ponad 200 preparatów potaniało średnio o 3 złote, ale ponad 500 preparatów podrożało średnio o 8 złotych, a niektóre ponad 100 złotych - wskazywał senator PO.

Odnosząc się do planów zmian w ustawie o ratownictwie medycznym, polityk podkreślił, że zmierzają one do usunięcia z systemu prywatnych firm.
- To jest kolejny krok kierunku PRL - będziemy na karetkę czekać po prostu dłużej - przekonywał Grodzki.

 [-DOKUMENT_HTML-]

 

Ocenił też, że nakłady na ochronę zdrowia są wciąż zbyt niskie.
- Służba zdrowia w Polsce czeka na kroplówkę finansową i jej się nie może doczekać - mówił. - Ten rok miał być rokiem zwiększania tych nakładów, ale nie jest. Padły mgliste zapowiedzi, że będzie to rok przyszły, ale bez jakichkolwiek konkretów - stwierdził senator Platformy.

Jego zdaniem, średnia europejska nakładów na ochronę zdrowia to około 7 procent PKB.
- Zakreślanie perspektywy 2025 roku jako terminu dojścia do poziomu, skromnego poziomu, 6 procent PKB na zdrowie, to jest handlowanie Inflantami, bo wówczas rząd pewnie będzie inny i parlamentarzyści będą inni - ocenił Grodzki.

Według niego, nie wiadomo ponadto w jaki sposób rząd chciałby finansować służbę zdrowia po ewentualnej likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia.

Senator nie odpowiedział na pytanie, czy posłowie PO wesprą swymi podpisami przygotowywany przez klub Kukiz'15 wniosek o odwołanie Radziwiłła.
- Nie jestem w tej chwili upoważniony do tego, by powiedzieć jak zachowa się klub PO, ale nasze podejście, całkowicie merytoryczne, jest zdecydowanie krytyczne - zaznaczył Grodzki. (pap)