Obecni na Kongresie specjaliści stwierdzili, że, pandemia COVID-19 obnażyła ogromną skalę niedofinansowania opieki zdrowotnej, jak i kompletnie nieprzystosowaną do obecnych potrzeb strukturę.

System zdrowia potrzebuje reformy

Były prezes NFZ, poseł Andrzej Sośnierz powiedział, że dotychczas system kierowania ochroną zdrowia w czasie epidemii nie sprawdził się, dlatego trzeba go tak reformować, aby był zdecydowanie bardziej reaktywny.

Gotowość dopłacania do zdrowia

Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, prof. Andrzej Fal, wskazał, że przeprowadzone w Europie badania wykazały, iż pandemia COVID-19 i związana z nią obawa o zdrowie spowodowała, że obecnie jesteśmy bardziej skłonni dopłacać na zdrowie (np. w ramach dodatkowego ubezpieczenia), niż miało to miejsce w 2020 roku.

 

Sprawdź również książkę: MERITUM Prawo medyczne w ochronie zdrowia >>


Wzrosło niezadowolenie pacjentów

Liczba skarg i zastrzeżeń, jakie skierowano do Biura Rzecznika Praw Pacjenta w czasie pandemii, jest znacznie większa niż w latach poprzednich. - W 2019 roku mieliśmy 66 tys. zgłoszeń telefonicznych, podczas gdy w pandemicznym roku 2020 było ich już 110 tys. To wzrost aż o 40 proc. – mówił podczas Kongresu rzecznik praw pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec, dodając, że pandemia odbiła się na dostępności świadczeń zdrowotnych, co znalazło odzwierciedlenie w licznych skargach pacjentów. Duża liczba zgłoszeń dotyczyła podstawowej opieki zdrowotnej. Przed pandemią najwięcej skarg pacjentów związanych było z lecznictwem szpitalnym. W 2020 roku największa liczba skarg pacjentów odnosiła się do POZ.

Czytaj: Premier i minister: Startujemy z profilaktyką 40 plus, ale lekarzy nam brakuje>>
 

Pandemia ograniczyła świadczenia onkologiczne

Uczestniczący w Kongresie wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski, przyznał, że pandemia spowodowała ograniczenie liczby wykonywanych świadczeń w onkologii. – Najwięcej straciliśmy w obszarze wczesnej diagnostyki, wczesnego wykrywania. Staramy się narzędziami systemowymi nadrabiać te świadczenia – mówił wiceminister, zaznaczając, że Krajowa Sieć Onkologiczna, to nie odpowiedź na pandemię, ponieważ te działania zostały rozpoczęte jeszcze przed jej wybuchem.

Braki w kadrze pielęgniarskiej

Podczas Kongresu poruszono także temat malejącej liczby wykwalifikowanych pielęgniarek. Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek, Zofia Małas podkreśliła, że nie będzie zdrowia obywateli, jeśli nie będzie wystarczającej liczby kadr medycznych. - Po większym zainteresowaniu młodych ludzi studiami pielęgniarskimi w latach 2016-2017, doszło do tąpnięcia – poinformowała Małas, podkreślając, że nie ma też chętnych do podjęcia pracy w zawodzie. Na przełomie lat 2020/2021 wydano 5600 praw do wykonywania zawodu, jednakże podjęło pracę zaledwie 2300 osób.