Spotkania zorganizowano w warszawskim Centrum Onkologii z okazji konferencji „Szybsi od raka, czyli profilaktyka nowoczesna i skuteczna”, która odbyła się z inicjatywy Polskiej Unii Onkologii pod patronatem prezydentowej Agaty Kornhauser—Dudy.

Kierownik Centralnego Ośrodka Koordynującego Programy Profilaktyczne dr Michał Kamiński przypomniał, że Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy wprowadzono w 2006 roku. Polega on na wykonywaniu co trzy lata bezpłatnej cytologii wśród kobiet w wieku 25-59 lat. Badanie to pozwala wykryć raka szyjki macicy we wczesnym etapie rozwoju, kiedy jest on najbardziej wyleczalny.

- Możemy mówić o pierwszych efektach tego programu. W objętej nim grupie kobiet nastąpił 2,5-krotny wzrost tempa spadku zachorowalności na raka szyjki macicy (obecnie o 6,1 procent rocznie) – powiedział specjalista. Dodał, że w tej samej grupie Polek o 3,5 razy wzrosło również tempo spadku umieralności na ten nowotwór (obecnie o 4,7 procent rocznie).

- Nadal jednak nie zmieniła się jedynie zachorowalność i umieralność na raka szyjki macicy wśród kobiet w wieku co najmniej 60 lat – przyznał dr Kamiński. Jego zdaniem należałoby rozszerzyć Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy o kobiety starsze, do 64. roku życia, u których cytologia również wykonywana byłaby bezpłatnie. Tak jest w niektórych krajach, na przykład w Skandynawii.

Dr Kamiński zapewniał, że znacznie zwiększył się odsetek Polek wykonujących cytologię.
- W ramach programu cytologię wykonuje 21 procent kobiet w wieku 25-59 lat, jednak 25 procent pań zgłasza się na te badania ambulatoryjnie, co nie jest rejestrowane. Oprócz tego 29 procent kobiet bada się prywatnie. W sumie badaniami cytologicznymi objętych jest w naszym kraju 75 procent kobiet – zapewniał.

Specjalista zaapelował, by stworzyć centralny rejestr badań cytologicznych. Dzięki niemu można byłoby zidentyfikować kobiety zagrożone rakiem szyjki macicy, które nigdy nie poddały się cytologii lub wykonały takie badanie w odległej przeszłości i powinny je powtórzyć.

- Chcemy, żeby więcej kobiet zgłaszało się na cytologię i badania mammograficzne, bo wielu pacjentów nadal zbyt późno zgłasza się do lekarza. W ramach Narodowego Programu Walki z Nowotworami, poza doposażeniem placówek onkologicznych w akceleratory i tomografy komputerowe, planujemy wzmocnić profilaktykę chorób nowotworowych – zapowiedziała wiceminister zdrowia Katarzyna Głowala.

Konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii profesor Jarosław Reguła powiedział, że w celu wczesnego wykrycia raka jelita grubego wykonywana jest kolonoskopia (wziernikowanie jelita grubego). Tym badaniem od 2000 roku objęte są zarówno kobiety, jak i mężczyźni w wieku 50-65 lat.

- Na te badania, również refundowane z budżetu, zgłasza się 20 procent osób, do których wysyłane są zaproszenia – wyjaśnił dr Kamiński. Zapewnił on, że nawet taki odsetek pacjentów pozwala zmniejszyć zachorowalność i umieralność na raka jelita grubego. Wynika to z tego, że kolonoskopia pozwala wykryć i jednocześnie usunąć polipy (gruczolaki), z których może powstać nowotwór złośliwy.

- Bardzo ważna jest jakość badania. Nasze obserwacje ujawniły, że początkowo było duże zróżnicowanie umiejętności lekarzy wykonujących kolonoskopię. Na początku uruchomienia programu w 2000 roku o ile jedni lekarze wykrywali polipy nawet w co trzecim badaniu, to inni zaledwie raz na 100 badań - powiedział profesor Reguła. Specjalista zapewnił, że po przeszkoleniach i nabraniu większego doświadczenia skuteczność badań kolonoskopowych w naszym kraju jest już znacznie bardziej wyrównana.

 [-OFERTA_HTML-]

 

Dyrektor Centrum Onkologii w Warszawie profesor Jan Walewski podkreślił, że profilaktyka jest najskuteczniejszym i najmniej kosztownym sposobem walki z rakiem.
- Dlatego organizujemy kampanie edukacyjne, prowadzimy poradnie pomocy osobom palącym papierosy, zabiegamy również o ustawowe ograniczenie korzystania z solariów – dodał.

Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków profesor Piotr Rutkowski przypomniał, że 25 maja 2017 roku Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy przesłała do parlamentu projekt ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami korzystania z solarium.
- Dotyczy on zakazu korzystania z solarium przez dzieci i młodzież do 18. roku życia - podkreślił.

Specjalista wyjaśnił, że skóra dzieci i młodych ludzi jest najbardziej wrażliwa na uszkodzenia wywołane promieniowaniem ultrafioletowym (UV).
- Do rozwoju nowotworu skóry dochodzi po 10-20 latach od nadmiernego narażenia na to promieniowanie. W naszym kraju jest ostatnio lawinowy wzrost zachorowań na czerniaka u kobiet przed 40. rokiem życia - podkreślił. Jego zdaniem nowotwór ten w tak młodym wieku zwykle związany jest z nadmiernym narażeniem na promieniowanie UV.

- Ekspozycja na promieniowanie UV jest tak samo niebezpiecznym czynnikiem kancerogennym, jak palenie papierosów czy wdychanie azbestu. Już kilkukrotne skorzystanie z solarium przez osoby poniżej 30. roku życia powoduje wzrost zagrożenia wystąpienia nowotworu skóry aż o 75 procent, jednokrotne skorzystanie z solarium – o 20 procent – podkreśla profesor Rutkowski.

Prezes Polskiej Unii Onkologii dr Janusz Meder przypomniał, że odpowiednim stylem życia, rezygnując z palenia tytoniu, ograniczając opalanie się, a także stosując dietę bogatą w warzywa i owoce, a także wysiłkiem fizycznym można zmniejszyć ryzyko zachorowania na różnego typu nowotwory o co najmniej 40-50 procent.(pap)