Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy uważa, że pomimo podpisanego porozumienia między ministrem zdrowia i Porozumieniem Zielonogórskim 7 stycznia 2015 główne problemy stanowiące podstawę tego konfliktu nie zostały rozwiązane.

Według OZZL lekarze podstawowej opieki zdrowotnej będą obciążeni zbędną biurokracją, a czas przeznaczony dla pacjentów będzie drastycznie ograniczony. Natomiast zbyt małe środki przeznaczone na diagnostykę będą zmuszały lekarzy do reglamentacji badań.

„Nie zlikwidowano podstawowej przyczyny kolejek do leczenia, jaką jest ogromny deficyt środków publicznych przeznaczanych na lecznictwo w stosunku do deklarowanego zakresu świadczeń gwarantowanych. Nie podjęto też działań zmierzających do zwiększenia ilości lekarzy w Polsce” – czytamy w oświadczeniu OZZL.

Według lekarzy z OZZL przebieg konfliktu pokazał, że w systemie publicznej ochrony zdrowia nie ma mechanizmów pozwalających na merytoryczne negocjacje, które prowadziłyby do uzgodnień między publicznym płatnikiem (NFZ i Ministrem Zdrowia) a tzw. świadczeniodawcami.

„Minister Zdrowia podejmuje rozmowy tylko pod presją wielkiego niepokoju społecznego, ryzykując nawet bezpieczeństwem chorych, przy czym ograniczenie wydatków na lecznictwo jest dla niego bezwzględnym priorytetem, ważniejszym niż odpowiednia jakość świadczeń zdrowotnych” – twierdzą autorzy stanowiska.

Według lekarzy warunki kontraktów między NFZ a szpitalami albo między NFZ a poradniami specjalistycznymi nie podlegają w ogóle jakimkolwiek negocjacjom, gdyż są po prostu dyktowane przez Fundusz. OZZL twierdzi, że wynika to z braku silnej i niezależnej organizacji tych świadczeniodawców.

„Stąd – zapewne – taka determinacja ministra zdrowia aby rozbić Porozumienie Zielonogórskie, a przynajmniej zohydzić tę organizację w oczach społeczeństwa i samych lekarzy.  OZZL z ubolewaniem stwierdza, że minister zdrowia, w dążeniu do tego celu przekroczył również - jako lekarz - granice wyznaczone przez Kodeks Etyki Lekarskiej,  podważając wielokrotnie w swoich publicznych wypowiedziach zaufanie do zawodu lekarza i stwarzając – poprzez swoje działania – zagrożenie dla bezpieczeństwa chorych” – czytamy w oświadczeniu.

W związku z tym Zarząd Krakowy OZZL na swoim najbliższym posiedzeniu 16 stycznia 2015 roku zdecyduje, czy skieruje do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Izby Lekarskiej w Szczecinie wniosek o ukaranie lekarza Bartosza Arłukowicza za działania sprzeczne z Kodeksem Etyki Lekarskiej.

Związek podejmie również decyzję w sprawie strajku albo innej akcji protestacyjnej aby doprowadzić do wprowadzenia takich rozwiązań, które umożliwiałyby pacjentom korzystanie z pomocy lekarskiej o odpowiedniej jakości, a lekarzom zapewniałyby bezpieczne warunki pracy.

Opracowanie: Magdalena Okoniewska

Źródło: www.ozzl.org.pl, stan z dnia 14 stycznia 2015 r.