Instytut Ordo Iuris jest w gronie organizacji, które przygotowały obywatelski projekt ustawy zakazującej przerywania ciąży. Obecnie zbierane są pod nim podpisy.
 
W środę 13 kwietnia 2016 roku w Sejmie zorganizowano konferencję na temat projektu. Jak mówił Jacek Wilk (Kukiz'15), pojawia się wiele przekłamań dotyczących tej inicjatywy, dlatego warto porozmawiać merytorycznie o zawartych w nim zapisach.
 
Kwaśniewski zwrócił uwagę, że pojawiają się informacje, że kobiety będą zmuszone do rodzenia w sytuacji, gdy będzie zagrożone ich zdrowie i życie.
- Chciałbym to zdecydowanie zdementować. W sposób jasny i jednoznaczny projekt stanowi, że w razie zagrożenia życia kobiety, matki dziecka lekarz ma prawo prowadzić czynności lecznicze, godząc się ze śmiercią tego dziecka. W sytuacji, gdy dwa równe sobie dobra prawnie chronione, jakimi są życie dziecka i życie matki, stają na jednej wadze, to decyzja kobiety będzie wyznaczała, które z tych żyć należy ochronić. Obowiązkiem etycznym każdego lekarza jest bronić życia matki nawet kosztem życia dziecka, a to z uwagi na to, że matka jest gwarantem swojego życia i jest gwarantem życia dziecka - mówił.
 
 
Prezes Ordo Iuris mówił także o poronieniach; pojawiały się informacje, że projekt przewiduje karanie kobiet, które w ten sposób straciły ciążę.

- Poronienia samoistne są zjawiskiem pozostającym całkowicie poza zainteresowaniem prawa karnego. Są naturalnym zjawiskiem biologicznym, medycznym, nie są w ogóle nigdy przestępstwem - podkreślił.
 
- Natomiast nasz projekt jasno stwierdza, że również te poronienia, które są efektem nieostrożności, niezachowania należytej staranności przez matkę dziecka również nigdy nie będą karane - dodał Kwaśniewski.
 
Jak podkreślił, projektowana ustawa dopuszcza "w bardzo wąskiej granicy ekstremalnych zjawisk" ukaranie kobiety winnej zabójstwa dziecka nienarodzonego.
- Dotyczy to tylko tych sytuacji, gdy matka zabiła swoje dziecko umyślnie, a i wówczas, z uwagi na niezwykle szeroką gamę zjawisk, które mogą temu towarzyszyć, projekt jasno stwierdza, że można odstąpić od wymierzenia kary - tłumaczył.

Kwaśniewski przekonywał, że ten projekt będzie w stanie zagwarantować prawo do życia każdemu człowiekowi w Polsce. Podkreślał, że obowiązkiem naszego kraju, tak jak każdego państwa, jest zapewnienie powszechności prawa do życia.
- W związku z tym jesteśmy przekonani, że ta inicjatywa powinna zostać przyjęta w ramach powszechnego konsensusu politycznego - powiedział.
 
Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy) zaapelował w imieniu swojego ugrupowania do posłów, by "zgodnie ze swoim sumieniem bądź ten projekt poparli, bądź mieli odwagę przyznać, że takiego poparcia nie chcą udzielić". Przekonywał przy tym, by - gdy projekt trafi już do Sejmu - posłowie "starali się nie majstrować". Przypomniał, że gdy po raz ostatni próbowano podnieść poziom ochrony życia nienarodzonego na poziom konstytucyjny, "zabiegi, które polegały na mnożeniu projektów i gmatwaniu przepisów, doprowadziły do tego, że cała operacja skończyła się fiaskiem".
 
- Tym razem mamy dobrą sytuację, bo projekt jest społeczny, żadna partia za nim nie stoi, każda może go poprzeć - zaznaczył Bosak.
 
Obecna ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży dopuszcza aborcję w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża zdrowiu i życiu kobiety, gdy powstała w następstwie czynu zabronionego, np. gwałtu lub kazirodztwa, oraz gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony.
 
W obywatelskim projekcie nowelizacji ustawy antyaborcyjnej są zapisy uchylające dotychczasowe prawne możliwości przerwania ciąży, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego. (pap)