Liczba miejsc rezydenckich została zmniejszona w porównaniu do analogicznego okresu roku 2013 o 36, natomiast liczba miejsc rezydenckich w przypadku medycyny rodzinnej została zmniejszona z 30 (w roku 2013) do 16.
Na temat wiosennej rezydnetury pisaliśmy w artykule:
Priorytetowe specjalizacje dziecięce w wiosennych rezydenturach.
Według Rady „liczba specjalistów medycyny rodzinnej powinna zapewniać realny dostęp pacjentów do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej”. Rada wyraziła także zaniepokojenie z powodu ograniczenia liczby miejsc z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej oraz patomorfologii. „Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie pacjentów na dostęp do lekarzy tych specjalności oraz zbyt niską liczbę lekarzy w ogóle, należy zachęcać młodych ludzi do dalszego kształcenia i stwarzać im dogodne warunki rozwoju zawodowego” – oświadczyła NRL w swoim komunikacie.
Według Rady zmniejszenie liczby miejsc rezydenckich stoi w sprzeczności z deklaracjami ministra zdrowia o zwiększaniu wysiłków na rzecz ułatwienia i przyśpieszenia procesu kształcenia lekarzy specjalistów. „W związku z fatalną sytuacją w służbie zdrowia, wynikającą między innymi z braku dostępności do lekarzy specjalistów, po raz kolejny apelujemy o zwiększenie liczby rezydentur w Polsce i stosowne zmiany w procesie kształcenia młodych lekarzy. Podjęcie działań zmierzających do zwiększenia liczby lekarzy specjalistów w Polsce, które wpłynęłyby na skrócenie kolejek w placówkach służby zdrowia i poprawę dostępności pacjentów do lekarzy, uważamy za jedne z priorytetowych w procesie uzdrawiania systemu ochrony zdrowia w Polsce. Brak konsekwencji Ministerstwa Zdrowia w podjęciu skutecznych zmian systemowych, w tym także w obszarze kształcenia, jest głęboko niepokojący” – napisano w komunikacie.