Kilka lat temu wprowadzono ryczałtową opłatę na rzecz NFZ, która miała rekompensować wydatki na leczenie ofiar wypadków, ale po licznych protestach, wycofano się z niej.

Obecnie ofiara wypadku ma prawo wysuwać roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela, ale z reguły tego nie robi.



 

Problem pojawia się, gdy NFZ odmawia sfinansowania np. drogiej protezy nogi za 400 tys. zł albo proponuje, że zrekonstruuje bark, ale w 2032 roku. Wtedy dopiero ofiary wypadków zgłaszają się do kancelarii prawnych po pomoc. Z reguły sprawa trafia na drogę sądową, bo firmy ociągają się z wypłatami.

Często zdarza się, że ubezpieczyciele odmawiają pokrycia kosztów leczenia czy rehabilitacji, wskazując, że poszkodowany powinien korzystać z leczenia finansowanego publicznie.

Cały artykuł www.rp.pl